W rozmowie z dziennikarzem TVN24 szef Prokuratury Rejonowej w Płocku Norbert Pęcherzewski przyznał, że zatrzymanie kobiety było samodzielną decyzją policji. Prokuratura chciała jedynie przeszukać mieszkanie i samochód Elżbiety Podleśnej.
Prokurator w tej sprawie, gdy dowiedział się o tym, że kobieta zostaje przewieziona do Komendy Miejskiej Policji w Płocku, wydał polecenie wykonania z nią czynności procesowych w postaci ogłoszenia jej postanowienia o przedstawieniu zarzutu, przesłuchania jej, a następnie kazał ją zwolnić
- powiedział szef Prokuratury Rejonowej.
W trakcie wywiadu prokurator Pęcherzewski został wezwany na rozmowę z Prokuratorem Okręgowym. Po powrocie ze spotkania oznajmił, że nie udzieli dodatkowych wyjaśnień, ponieważ czynności w sprawie nadal trwają. Z informacji przekazanych przez rzecznik policji w Płocku wiadomo, że Elżbieta Podleśna została zatrzymana i przesłuchana. Kobiecie postawiono zarzuty obrażania uczuć religijnych.
Elżbieta Podleśna została zatrzymana w związku z rozlepieniem, na terenie kościoła świętego Dominika, plakatów z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczową aureolą. Na Wielkanoc w tej parafii udekorowano Grób Pański tekturowymi pudłami z napisami: "LGBT", "gender", "zdrada", "kłamstwo" czy "kradzież".
Działajmy z Greenpeace na rzecz ochrony dzikiej przyrody. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>