3 maja to nie tylko święto Konstytucji - to także dzień urodzin o. Tadeusza Rydzyka, który skończył 74 lata. Z tej okazji, drugi rok z rzędu, zorganizowano "Chryję przed Radiem Maryja" przed siedzibą rozgłośni redemptorysty.
Dopiero 30 kwietnia stało się jasne, że demonstracja może się odbyć, ponieważ próbowano je zablokować. Wojewoda kujawsko-pomorski wydał bowiem studentom Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, założonej przez o. Rydzyka, pozwolenie na "cykliczne wydarzenie" w miejscu wskazanym przez organizatorów "Chryi". Według przepisów to ono miałoby pierwszeństwo, jednak sąd uznał inaczej i do protestu mogło dojść.
3 maja więc, przed rozgłośnią, pojawiły się przedstawicielki Toruńskiego Strajku Kobiet, który odpowiadał za organizację protestu, a także inni demonstranci. Ludzie poprzebierani w tęczowe barwy nieśli m.in. obraz redemptorysty udekorowany kolorowymi kwiatami, niektórzy mieli maski o. Rydzyka lub posłanki PiS Anny Sobeckiej. Zresztą nieprzypadkowo - to Sobecka apelowała o zablokowanie "Chryi".
Protestujący mieli ze sobą też tęczową flagę, którą nieśli ulicami miasta. Wanda Nowicka, biorąca udział w akcji, obecnie związana z Wiosną Roberta Biedronia (startuje z jej list do Parlamentu Europejskiego), a w przeszłości wicemarszałkini Sejmu, tak podsumowała cały happening przed Radiem Maryja:
Wielki sukces, że udało się zrobić tę pokojową, a jakże słuszną demonstrację. Po to, byśmy mieli świeckie państwo, żeby wreszcie zmieniło się to, że tak ogromne fundusze, pieniądze publiczne, płyną do rozgłośni. To się musi skończyć, musimy w końcu stworzyć państwo świeckie.
Działajmy razem na rzecz ochrony klimatu. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>