Podczas kwietniowej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Stanach Zjednoczonych, szef rządu gościł m.in. na Uniwersytecie Nowojorskim, gdzie wziął udział w debacie. Szef rządu mówiąc o reformie sądownictwa w Polsce nawiązał do rozliczenia kolaborantów we Francji po II wojnie światowej.
- Dla mnie to jest sytuacja, którą możemy porównać z Francją, z okresem post-Vichy, kiedy Michel Debré w 1958 roku i Charles de Gaulle kompletnie przebudowali system - mówił premier Mateusz Morawiecki.
Wypowiedź Mateusza Morawieckiego wywołała falę krytyki. "Porównanie działań rządu wobec sądownictwa do reformy, jaką przeprowadził Charles de Gaulle wobec kolaborujących z nazistami urzędników Francji Vichy uderza w dobre imię polskich sędziów i wizerunek polskiego wymiaru sprawiedliwości w demokratycznej Europie i na świecie" - skomentowała w oświadczeniu I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.
Sam szef rządu twierdzi, że został źle zrozumiany. - Ani razu, ani przez moment nie porównałem dzisiejszych sędziów do sędziów z czasów Vichy. Porównywałem konieczność przeprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce do sytuacji w NRD w 1990 r. i do Francji, na początku lat 60. - tłumaczył w wywiadzie dla "Polski The Times".
Oświadczenie dotyczące słów Mateusza Morawieckiego wydało we wtorek trzech członków Trybunału Stanu - Jerzy Kozdroń, Witold Pahl i Jerzy Wierchowicz.
My, Członkowie Trybunału Stanu, wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec słów Premiera Rządu Rzeczpospolitej Polskiej Mateusza Morawieckiego szkalujących dobre imię polskiego wymiaru sprawiedliwości poprzez porównanie polskich sędziów do kolaborantów III Rzeszy. Taka wypowiedź jest sprzeczna z racją stanu naszego państwa
- napisali sędziowie.
Zaapelowali jednocześnie do pełnego składu TS o "zajęcie stanowiska potępiającego takie postępowanie Premiera Rządu Rzeczpospolitej Polskiej".
Apel sędziów nie oznacza, że domagają się oni postawienia Mateusza Morawieckiego przed Trybunałem Stanu. Zgodnie z prawem, premier może zostać postawiony przed TS jedynie za naruszenie przepisów zapisanych w Konstytucji i ustawach, a także za przestępstwa, które popełniłby w związku z pełnioną przez siebie funkcją. O postawieniu szefa rządu przed trybunałem decydują posłowie.
W ramach tegorocznego, 16., Millenium Docs Against Gravity będzie można obejrzeć dokument "1989", idealnie wpasowujący się w 30. rocznicę obrad Okrągłego Stołu. Jak ludzie "Solidarności" wypracowywali porozumienie z komunistami i jak przekładało się to na codzienne życie Polaków? Więcej w filmie Michała Bielawskiego.