O wypadku we Wrocławiu jako pierwszy napisał portal RMF24.pl. Jak podali dziennikarze, w sobotę rano wrocławski taksówkarz celowo potrącił rowerzystę narodowości ukraińskiej w Parku Skowronim. Wcześniej między mężczyznami miało dojść do kłótni o to, że rowerzysta przejechał na czerwonym. Sytuację opisały też m.in. portale Radia Wrocław i "Gazety Wrocławskiej", która informowała o "zemście" taksówkarza za zajechanie mu drogi.
Sprawą zajęły się policja i prokuratura. W niedzielę wrocławscy śledczy wydali komunikat. Informują, że 37-letni Artur Ch. dostał zarzut usiłowania zabójstwa Yurija H. Grozi mu dożywocie. Prokuratura wnioskowała do sądu o aresztowanie podejrzanego na 3 miesiące.
"Jak wynika z dokonanych ustaleń (...) na jednej z wrocławskich ulic Artur Ch., kierując samochodem osobowym, w pewnym momencie zderzył się z jadącym rowerzystą" - piszą śledczy. - "Po zdarzeniu rowerzysta zatrzymał się, mężczyźni wymienili między sobą kilka zdań, po czym pokrzywdzony odjechał w kierunku pobliskiego parku. Artur Ch., udał się swoim samochodem w pościg za ww. rowerzystą. Gdy obaj mężczyźni dojechali do pobliskiego parku, Artur Ch. uderzył swoim pojazdem w jadącego na rowerze pokrzywdzonego, a następnie po nim przejechał" - podano w komunikacie. Obaj mężczyźni byli trzeźwi.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Justyna Pilarczyk opisała, że obrażenia, jakich doznał Yurii H., to "uraz klatki piersiowej z odmą opłucnową obustronną oraz złamaniem żeber". Po wypadku pomogli mu przechodnie.
Działajmy razem na rzecz zapobiegania plastikowej epidemii. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>