Lubelski sejmik sprzeciwił się "promowaniu ideologii LGBT", choć - jak podkreślali protestujący przeciwko takiej decyzji - "LGBT to ludzie, nie ideologia". Inicjatywy podejmowania uchwał sprzeciwiających się "ideologii LGBT" pojawiły się w lubelskich samorządach w marcu, kiedy środowiska konserwatywne i politycy Prawa i Sprawiedliwości zaatakowało warszawską Kartę LGBT+.
Takie stanowisko poparło w czwartek 24 radnych sejmiku woj. lubelskiego - podaje Onet.pl. "Za" głosowali radni PiS oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego, które należy do Koalicji Europejskiej. Przeciwko byli członkowie Koalicji Obywatelskiej. Jeszcze przed głosowaniem wojewoda lubelski Przemysław Czarnek obiecywał dyplomy i medale za poparcie uchwały.
W uchwale sejmik "wyraża sprzeciw wobec pojawiających się w sferze publicznej działań zorientowanych na promowanie ideologii ruchów LGBT, której cele naruszają podstawowe prawa i wolności". Napisano w niej także, że samorządy mają "bronić" szkół przeciwko "rozprzestrzeniającą się ideologią sprzeczną z chrześcijańskimi wartościami".
Na sesji sejmiku pojawiła się grupa aktywistów, którzy protestowali przeciwko przyjęciu takiego stanowiska. Mieli ze sobą kartki z napisem "Jesteśmy ludźmi, a nie ideologią". Skrótowiec LGBT to zbiorcze określenie używane do opisania osób homoseksualnych, biseksualnych i transpłciowych, nie oznacza zatem jakiejkolwiek ideologii. Mówiła o tym Alicja Sienkiewicz, przedstawicielka stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie, opisuje Onet.pl.
- Jesteśmy mieszkańcami tego województwa, a nie żadną ideologią. To nie do pomyślenia, by w 2019 r. samorządy przyjmowały stanowiska uderzające w mniejszości mieszkające w regionie. Nie ma czegoś takiego jak ideologia LGBT, są tylko osoby LGBT - mówiła. Skomentowała też głosowanie na Facebooku.
"Sejmik województwa lubelskiego przed kilkoma godzinami przyjął stanowisko 'Samorząd wolny od ideologii LGBT'. Czymże jest ta ideologia? Dalej nie wiemy. Jak było na dzisiejszym posiedzeniu? Szyderczo i bezczelnie. Śmiejący się w twarz politycy Prawa i Sprawiedliwości' (o ironio!) wykazali się wyjątkowym brakiem kultury osobistej" - napisała. Zwróciła jednak uwagę, że jej wystąpienie było pierwszym takim w sejmiku. "Działamy dalej w pełni sił i z jeszcze większą determinacją!" - napisała.
Marsz Równości w Lublinie opublikował fragment posiedzenia sejmiku z wystąpieniem Sienkiewicz i odpowiedzią wojewody Przemysława Czarnka. Czarnek, który zabrał głos niemal bezpośrednio po działaczce, właśnie wówczas wyraził nadzieję, że uchwała zostanie przyjęta, a radni zostaną za to nagrodzeni "stosownymi medalami i dyplomami". Wojewoda zapewniał, że uchwała jest "w obronie, a nie przeciwko komuś" i nie przeciwko osobom, a przeciwko "ideologii". Po chwili dodał jednak, że "nie może być równości między złem i dobrem" i "nie ma czegoś takiego, jak każdy światopogląd jest równy".
- Ja się dziwię, że państwo się afiszujecie ze swoją seksualnością, to jest brak kultury osobistej. Nikogo nie interesuje z kim śpicie, kiedy śpicie i w jaki sposób śpicie - zwrócił się do zebranych.
Pierwszym samorządem na Lubelszczyźnie, który zajął się taką inicjatywą, była Rada Powiatu w Świdniku. Pod koniec marca przedstawiono i przegłosowano na niej projekt "Powiat świdnicki wolny od ideologii LGBT".
- Patrząc na fakty i wydarzenia nie tylko w Polsce, ale i w Europie wiemy, że jest pewien proces działania. Te środowiska mówią dziś, żeby zalegalizować związki partnerskie, ale później dodają, że chcą też praw do adopcji dzieci, a jak słyszeliśmy ostatnio - również karania więzieniem ludzi, którzy mają inne poglądy -mówił w rozmowie z Gazeta.pl radny Andrzej Mańka, dawnej poseł PiS i Ligi Polskich Rodzin.
"Radykałowie dążący do rewolucji kulturowej w Polsce atakują wolność słowa, niewinność dzieci, autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorców. Dlatego będziemy konsekwentnie bronić naszej wspólnoty samorządowej!" - napisano w deklaracji.
Deklaracja LGBT+ to dokument podpisany przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Wśród jej najważniejszych zapisów są: stworzenie placówki interwencyjnej, która będzie schronieniem dla osób nieheteroseksualnych wyrzuconych z domu lub obawiających się o swoje życie w miejscu zamieszkania, stworzenie całodobowej infolinii skierowanej do osób LGBT+ doświadczających przestępstw z nienawiści, gdzie udzielana będzie pomoc psychologiczna i prawna czy przeciwdziałanie mowie nienawiści i przemocy słownej i fizycznej, aby skutecznie chronić osoby LGBT+.
Najwięcej manipulacji pojawiło się wokół punktu o zapewnieniu w warszawskich szkołach rzetelnej edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej, zgodnej ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia. Politycy i działacze prawicowi twierdzą, że dzieci w przedszkolu będą "uczone masturbacji". Nie jest to prawda - taki zapis nie pojawia się w standardach WHO. Zajęcia dotyczą dzieci najwcześniej w 4 klasie szkoły podstawowej, są dobrowolne i za zgodą rodziców. - Moim celem po prostu jest ochrona wszystkich, którzy mają inne od większości poglądy, wygląd czy orientację. Moim celem jest to, aby żaden dzieciak nie popełnił samobójstwa w wyniku zaszczucia w szkole. Moim celem jest to, żeby nikt nie był szykanowany albo atakowany w warszawskim autobusie dlatego, że trzyma się z kimś za rękę, albo mówi w innym języku - tłumaczył Rafał Trzaskowski.
Działajmy razem na rzecz zapobiegania plastikowej epidemii. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>