Dwóch nastolatków "coś podkusiło" i urządzili sobie kradzionym autem rajd po Gliwicach

Policja gliwicka zakończyła śledztwo w sprawie skradzionego pod koniec marca samochodu dostawczego. Okazało się, że odpowiedzialni byli za to byli dwaj nieletni: 16-latek i 14-latek, którzy nie umieli prowadzić pojazdu. Ich rajd po mieście zarejestrowały kamery.
Zobacz wideo

Kradzież samochodu dostawczego marki Nissan została zgłoszona 30 marca 2019 roku. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji ustalili w trakcie dochodzenia, że sprawcy porzucili auto po tym, jak uderzyli w wiatę śmietnika na jednym z gliwickich osiedli. 

Rajd po mieście zarejestrowały kamery i to dzięki nim policjantom udało się do nich dotrzeć. Na nagraniu widać poruszający się ulicami miasta samochód dostawczy, jadący slalomem od krawężnika do krawężnika, obijający się o latarnie i drzewa. Okazało się, że samochód został ukradziony przez dwóch nieletnich: 14-latka i 16-latka.

Jak zeznali nastolatkowie, zauważyli samochód podczas spaceru i "coś ich podkusiło", by zerknąć do środka. Kiedy zobaczyli, że w stacyjce auta zostawione są kluczyki, postanowili się nim przewieźć, pomimo że nie mieli prawa jazdy. Za kierownicą usiadł młodszy z nich. 

Policja zamknęła sprawę, dlatego teraz opublikowała nagranie. O tym, jak zostaną ukarani sprawcy, zdecyduje sąd dla nieletnich. Osoby, które nie zabezpieczyły w odpowiedni sposób samochodu oraz jego właściciel mogą dochodzić swoich roszczeń we własnym zakresie.

Jedną z organizacji, która działa na rzecz ochrony dzikiej przyrody jest Greenpeace. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>

embed
Więcej o: