Solidarność musi przeprosić KOD za stwierdzenie, że wśród "aktywnych, prominentnych działaczy KOD są byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury”. Pierwszy wyrok w tej sprawie wydał 3 października 2018 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku. Wówczas złożona została apelacja. Teraz sąd apelacyjny podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. NSZZ "Solidarność" musi umieścić przeprosiny na swojej stronie internetowej oraz na pierwszej stronie "Tygodnika Solidarność". Ponadto "S" ma wpłacić 10 000 zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
- To właściwa kara za bezpodstawne pomówienia i kalumnie wygłaszane pod naszym adresem! - stwierdzili działacze KOD w mediach społecznościowych.
Sprawa miała swój początek przed 35. rocznicą protestów przeciwko stanowi wojennemu w Gdańsku. Pomorski KOD, który organizował wówczas własne obchody, zaprosił do udziału w nich "Solidarność". W odpowiedzi prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" uznało zaproszenie KOD za "bezczelną prowokację". Związek podkreślił, że obchody zaplanowano 31 sierpnia w Lubinie, gdzie podczas protestów zostały śmiertelnie postrzelone trzy osoby.
- Będziemy przypominać ofiary tych ludzi, którzy tak chętnie zasilają dzisiaj szeregi KOD-u. Mamy tu na myśli tak widocznych i aktywnych prominentnych działaczy KOD, jak byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury. Słowem: nie potrafimy sobie wyobrazić wspólnego świętowania z ludźmi, dla których refleksją nie jest słowo przepraszam, a jedynie rozpacz, że nie da się wyżyć za 2 tys. zł po zmniejszeniu SB-eckiej emerytury - napisały władze Solidarności w sierpniu 2017 r.