Jak podaje RMF FM w siedzibie Stowarzyszenia Wiosna przebywają policjanci, którzy prowadzą czynności w sprawie mobbingu pracowników organizacji. Śledczy zabezpieczają dokumenty i dyski twarde komputerów znajdujących się w krakowskiej siedzibie stowarzyszenia. Funkcjonariusze od kilku miesięcy prowadzą dochodzenie dotyczące naruszenia praw pracowniczych przez założyciela organizacji księdza Jacka Stryczka.
RMF FM podało również nieoficjalną informację o tym, że policja pod nadzorem prokuratury weszła również do miejsca zamieszkania księdza Jacka Stryczka.
W poniedziałek 8 kwietnia do siedziby stowarzyszenia wtargnęli ochroniarze, którzy działali na polecenie księdza Grzegorza Babiarza. Jak nieoficjalnie ustaliła "Gazeta Wyborcza" próbowali oni przejąć dokumenty, które teraz zabezpieczają małopolscy policjanci. Ponadto ochroniarze, którym przewodzić miał ksiądz i były komandos GROM, krzyczeli na pracowników organizacji, próbowali dostać się do systemu komputerowego i usiłowali wyłamać drzwi do serwerowni - wtedy doszło też do przepychanek. We wtorek Związek Zawodowy Personelu Pracowników Stowarzyszenia Wiosna wydał oświadczenie na temat ostatnich wydarzeń w organizacji. Krytykują oni działania księdza Babiarza, który chce pozbawić władzy obecny zarząd stowarzyszenia. Przez ponad siedem godzin trwały negocjacje księdza z Joanną Sadzik - niestety nie doszło do porozumienia.
O sytuacji pracowników i wolontariuszy pracujących m.in. przy akcji Szlachetna Paczka po raz pierwszy napisał dziennikarz onet.pl. 21 byłych i obecnych pracowników Stowarzyszenia Wiosna oskarżyło księdza Jacka Stryczka o stosowanie mobbingu. Pracownicy skarżyli się na groźby, krzyki, niestosowne komentarze czy wykorzystywanie informacji o życiu prywatnym.