Greenpeace komentuje program PiS-u "krowa+": To jak leczenie zapalenia płuc witaminą C

- Rolnictwu nie da się pomóc pojedynczymi strzałami. Ani polskim rolnikom, ani nam wszystkim nie wystarczą pozorne rozwiązania finansowe - tymi słowami Katarzyna Jagiełło z Greenpeace Polska skomentowała zapowiedziany przez Prawo i Sprawiedliwość program dopłat 500 złotych do każdej krowy. Wcześniej "krowę+" skrytykował także prezes AGROunii.
Zobacz wideo

Na sobotniej konwencji regionalnej w Kadzidle Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło program wsparcia dla polskiej wsi, który miałby polegać na dopłatach dla hodowców do trzody chlewnej. - Najmniej 100 złotych od jednego tucznika i 500 zł od jednej krowy, ale może być więcej - zapowiadał Jarosław Kaczyński. Jak dodał, "znaczne wsparcie" otrzymaliby rolnicy, którzy hodują zwierzęta "z własnego chowu", stosują w hodowli zwierząt samodzielnie produkowaną paszę i zapewniają zwierzętom dobrostan. Dopłaty miałyby być finansowane z budżetu Unii Europejskiej od 2021 roku. 

Czytaj więcej: Kaczyński w Kadzidle składał obietnice rolnikom. "Nam się, drodzy państwo, mnożą te piątki"

Greenpeace o "krowie+": Nie da się pomóc pojedynczymi strzałami

Do propozycji PiS-u odniosła się organizacja Greenpeace Polska, która zajmuje się działaniami na rzecz ochrony środowiska naturalnego. Ekolodzy podkreślają, że sam "zastrzyk pieniędzy" w postaci dopłat do trzody chlewnej nie wystarczy, żeby pomóc polskiej wsi.

Wsparcie lepszego traktowania zwierząt hodowlanych to z jednej strony krok w dobrym kierunku, z drugiej - zdecydowanie zbyt mało, by naprawić zepsuty system produkcji żywności. Rolnictwu nie da się pomóc pojedynczymi strzałami

- komentuje Katarzyna Jagiełło z Greenpeace.

Jak dodaje, propozycja PiS mogłaby wskazywać, że politycy partii rządzącej "wreszcie zaczęli zauważać problem, jakim jest chów przemysłowy zwierząt", ale za wcześnie by o tym mówić, bo nie przedstawili jeszcze żadnych konkretnych planów dotyczących pomocy polskiemu rolnictwu, które byłyby zgodne z wytycznymi ekologów.

Propozycje Prawa i Sprawiedliwości to lekarstwo, ale lekarstwo dalece niewystarczające, witamina C, którą chcemy leczyć zapalenie płuc. Ani polskim rolnikom, ani nam wszystkim nie wystarczą pozorne rozwiązania finansowe. Potrzebujemy gruntownej reformy Wspólnej Polityki Rolnej, tak, aby wspierała ona przede wszystkim ekologiczną produkcję roślinną

- stwierdza Jagiełło.

Greenpeace Polska poinformowało też, że podchodzi do propozycji PiS z dużą ostrożnością, bo w ostatnim czasie w Parlamencie Europejskim trwała debata o odwrót od rolnictwa przemysłowego, ale eurodeputowani z komisji rolnictwa je odrzucili. "Za ich odrzuceniem głosowali również wszyscy polscy europarlamentarzyści, w tym ci, którzy zostali wybrani z list Prawa i Sprawiedliwości" - podkreślają działacze organizacji.

Greenpeace: Działajmy razem na rzecz rolnictwa dobrego dla ludzi, zwierząt i planety>>

AGROUnia: Brudna zagrywka PR-owa

Wcześniej propozycję PiS skrytykował Michał Kołodziejczak, prezes AGROunii. "Krowoświnia+ to demagogia i brudna zagrywka PR-owa: te pieniądze niby od 2021 r. i tylko w sytuacjach wyjątkowej hodowli, czyli de facto dla promila hodowców..." - napisał na Twitterze.

Kołodziejczak zadeklarował przy okazji, że AGROUnia popiera nauczycieli i "życzy jak najlepszej edukacji dla młodych Polaków". - PiS próbuje nas skłócić - ocenił. 

Zobacz wideo
Więcej o: