Wypadek na DK1. Nie żyje 20-letni motocyklista. Prawdopodobnie spieszył się na Jasną Górę

Nie żyje 20-letni motocyklista, który miał wypadek w Poczesnej (woj. śląskie). Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna jechał na Jasną Górę, gdzie odbywała się msza inaugurująca tegoroczny sezon motocyklowy.
Zobacz wideo

Do śmiertelnego wypadku motocyklisty doszło w Poczesnej w niedzielę po godzinie 9, na wysokości stacji paliw w kierunku Częstochowy. 20-letni kierowca z powiatu myszkowskiego w pewnym momencie stracił panowanie nad motocyklem i zjechał do przydrożnego rowu, gdzie z impetem uderzył w betonowy przepust. Jak podaje TVN24, siła odbicia była tak duża, że mężczyzna został wyrzucony na 20-30 metrów do góry. Zginął na miejscu. Na policyjnych zdjęciach widać, że motocykl jest bardzo uszkodzony.

Wypadek na DK1. Nie żyje motocyklista, a policja apeluje

Policja informuje, że 20-latek nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Najprawdopodobniej jechał na zlot motocyklowy na Jasną Górę, gdzie o 12 w niedzielę rozpoczynała się msza inaugurująca tegorocznego sezonu motocyklowego. Zjechało na nią łącznie 50 tysięcy motocyklistów z całej Polski, którzy modlili się o bezpieczeństwo na drogach i w intencji tych, którzy zginęli. 

Po wypadku częstochowska policja zaapelowała do motocyklistów i kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z rozpoczynającym się sezonem motocyklowym.

Ładna, słoneczna pogoda to czynnik zwiększający ruch jednośladów na drodze. Apelujemy do miłośników jednośladów o rozwagę na drodze i dalekowzroczność w przewidywaniu zagrożeń. Brawura za kierownicą jednośladu może skończyć się tragicznie
Również kierujący samochodami powinni w tym okresie wzmóc czujność i przed wykonaniem manewru na drodze upewnić się, że nie spowodują tym zderzenia z motocyklistą, który - jako niechroniony uczestnik ruchu drogowego - często w takich sytuacjach odnosi poważne obrażenia

- czytamy w apelu funkcjonariuszy.

Więcej o: