Do zdarzenia doszło w poniedziałek w godzinach popołudniowych w okolicach miejscowości Lwówek Śląski w woj. dolnośląskim. Jak podaje "Gazeta Wrocławska", samochód zakładu pogrzebowego transportował trumnę z ciałem zmarłego do Jeleniej Góry. Tam zwłoki miały zostać poddane kremacji.
Trumna wysunęła się z auta, a pracownicy zakładu niczego nie zauważyli.
- Nieodpowiednio zabezpieczyli samochód i doszło do tego dramatycznego wypadku. Trumnę na jezdni zauważyli inni uczestnicy ruchu - mówi w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" asp. szt. Mateusz Królak z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. Podkreślił, że nie był to primaaprilisowy żart.
Jak podaje Wirtualna Polska, niewykluczone, że doszło do awarii zamka tylnej klapy.
Na miejsce przyjechał prokurator, a trumnę z ciałem zabrał już inny samochód.