Beata Szydło o negocjacjach z nauczycielami: Zgodziłam się na udział z poczucia obowiązku

W porannym wywiadzie z Polskim Radiu 24 Beata Szydło przyznała, że o udział w negocjacjach z nauczycielami poprosił ja premier Mateusz Morawiecki, a ona zgodziła się "z poczucia obowiązku". - Priorytetem są zbliżające się egzaminy młodzieży - zaznaczyła.
Zobacz wideo

Strajk nauczycieli zapowiadany jest na 8 kwietnia. W poniedziałek 25 marca rozmowy negocjacyjne między związkami zawodowymi a rządem zostały zerwane. Prawdopodobnie ostatnią szansą na dojście do porozumienia między stronami będzie 1 kwietnia, kiedy to rozmowy zostaną wznowione. Weźmie w nich udział m.in. wicepremier Beata Szydło.

Beata Szydło "z poczucia obowiązku" negocjuje z nauczycielami

Jak powiedziała Beata Szydło, o to, aby reprezentowała rząd w negocjacjach z nauczycielami poprosił ją premier. - Zgodziłam się w poczuciu obowiązku. Sytuacja jest mocno napięta, priorytetem są zbliżające się egzaminy młodzieży - stwierdziła.

Jak zaznaczyła wicepremier, rząd chce jak najszybciej "sfinalizować rozmowy". Wyraziła też nadzieję, że nauczyciele odstąpią od strajku i przystąpią do egzaminów. - Nie można w sporze wykorzystywać uczniów - stwierdziła.

Beata Szydło: Nie możemy wygospodarować 17 mld rocznie

Wicepremier zaznaczyła, że nauczyciele od ubiegłego roku są objęci podwyżką, podczas gdy wcześniej "ich pensje były zamrożone przez poprzedników". Dodała jednak, że rząd nie jest w stanie wygospodarować kwot, których domagają się nauczyciele. - 1000 złotych do kwoty bazowej to byłoby ok. 2400 zł na etat przeliczeniowy. To daje 17 mld zł w skali roku dla wszystkich nauczycieli. Takich środków nie możemy teraz wygospodarować - powiedziała.

Więcej o: