Ze względu na reformę edukacji i likwidację gimnazjów, w nadchodzącym roku szkolnym dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych będą musieli zorganizować podwójny nabór - zarówno dla uczniów, którzy ukończyli wygasające w tym roku gimnazja, jak i dla tych, którzy zakończyli naukę w ósmej klasie szkoły podstawowej. Szkoły stają więc przed dużym wyzwaniem logistycznym - jak ustalić plan zajęć w taki sposób, aby wszyscy uczniowie zmieścili się w klasach? Dyrektorzy łódzkich liceów postanowili poprosić arcybiskupa o możliwość zmniejszenia liczby lekcji religii w tygodniu.
Dyrektorzy 15 liceów z Łodzi chcieliby, aby liczba lekcji religii została zmniejszona o połowę. Ma to być rozwiązanie tymczasowe, obowiązujące tylko w kolejnym roku szkolnym, kiedy nastąpi tzw. kulminacja roczników. Obecnie uczniowie liceów uczęszczają na lekcje religii dwa razy w tygodniu. Wynika to z rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 1992 roku, co oznacza, że szkoła nie może zadecydować o zmniejszeniu liczby godzin religii bez pozwolenia Kościoła.
Aby lekcji religii było mniej, dyrektorzy liceów muszą zwrócić się z prośbą do Archidiecezji Łódzkiej. Jak tłumaczy ksiądz Marcin Wojtasik na antenie TVN 24, szkoły muszą zgłosić się do Wydziału Katechetycznego archidiecezji, której dyrektor, po konsultacji z dyrekcją danej placówki, podejmie decyzję, czy rzeczywiście istnieje potrzeba ograniczenia liczby godzin lekcyjnych religii.
Łódzkie licea przekazały odpowiednie pisma do magistratu, a następnie do arcybiskupa Grzegorza Rysia. Szkoły czekają na decyzję kurii. Ich wnioski będą rozpatrywane indywidualnie.
Z podobną prośbą do lokalnej archidiecezji zwróciła się jedna ze szczecińskich podstawówek. Dyrekcja wystosowała odpowiednie pismo do diecezji szczecińsko-kamieńskiej, aby odciążyć roczniki uczęszczające do klas od IV do VIII. Usłyszała odpowiedź odmowną. Arcybiskup Andrzej Dzięga nie zgodził się, argumentując, że przy jednej godzinie lekcji religii katecheta nie jest w stanie zrealizować podstawy programowej - informuje "Gazeta Wyborcza".