W Świnoujściu straż pożarna musiała interweniować w związku z gęstą chmurą dymu, która spowiła część miasta - donosi 24kurier.pl.
Chmura gęstego dymu pojawiła się w okolicy przeprawy promowej Centrum. Dwaj pracownicy Żeglugi, którzy tam byli, źle się poczuli. Podejrzewa się, że ich kiepski stan mogła być odpowiedzialna tajemnicza chmura.
Obecnie jest już bezpiecznie. Jeszcze wczoraj wieczorem ze śmierdzącą chmurą dymu poradził sobie wiatr, który ją rozwiał. Potwierdza to kpt. Marcin Kubas, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Świnoujściu w rozmowie z Gazeta.pl. Informuje też, że stwierdzono zatrucie dwóch pracowników promu, jedna z nich musiała być hospitalizowana.
Dodaje, że nie udało się ustalić źródła dymu. Kpt. Marcin Kubas mówi, że gdy strażacy zjawili się na miejscu i zbadali stan powietrza miernikiem wielogazowym, nie stwierdzili już niebezpiecznych dla zdrowia i życia stężeń szkodliwych substancji. Zaznacza, że strażackie mierniki wykrywają tylko obecność gazów wybuchowych, tlenku węgla i tlenu.
Jak nieoficjalnie podaje 24kurier.pl, chmura mogła nadejść znad terenów wojskowych, gdzie we wtorek odbywały się ćwiczenia.