Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej pokazuje, że dzisiejszy dzień nie będzie należał do najładniejszych - niebo będzie zachmurzone, termometry będą wskazywać od 3 do maksymalnie 8 stopni, a na południu i północnym wschodzie może także popadać. Okazuje się jednak, że nad Polskę zmierzają ciepłe masy powietrza, które spowodują stopniowy wzrost temperatury.
Cieplej będzie już w środę i w czwartek - wtedy termometry wskażą od 6 do 13 stopni. Niestety, dla większości polskich miast czwartek 21 marca będzie dniem deszczowym.
Wyraźna poprawa pogody nastąpi w piątek - wtedy napływ mas powietrza zmieni się na południowo-zachodni, a nad Polskę nadciągnie ciepło znad Półwyspu Iberyjskiego, a więc znad Portugalii i Hiszpanii. W najcieplejszym momencie dnia temperatura w Polsce nie spadnie poniżej 10 stopni, a w rejonach, gdzie temperatura będzie najwyższa (Dolny Śląsk, Opolszczyzna) termometry wskażą nawet 18 stopni. W piątek 22 marca na niebie zobaczymy sporo chmur, ale w większości przypadków nie będą to chmury deszczowe. Na ten dzień opady deszczu prognozowane są tylko dla województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego.
Iście wiosenna pogoda prognozowana jest także na sobotę i niedzielę. 23 marca termometry wskażą od 9 do 14 stopni, z kolei 24 marca - od 10 do 17 stopni. W oba te dni będzie słonecznie, jednak w niedzielę przy zachodniej granicy kraju mogą zdarzyć się przelotne opady deszczu. Synoptycy prognozują jednak, że kolejne załamanie pogody może nastąpić już we wtorek w przyszłym tygodniu. Należy jednak pamiętać, że są to przewidywania długoterminowe i mogą ulec zmianie.