Portal rmf24.pl jako pierwszy podał informację dotyczącą stanowiska Prokuratury Krajowej odnośnie ekshumacji ofiar mordu w Jedwabnem. Powodem takiej decyzji ma być brak nowych dowodów, które byłyby podstawą do wznowienia postępowania w tej sprawie.
W lutym prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek deklarował, że instytucja jest gotowa do przeprowadzenia ekshumacji w Jedwabnem. Poprzednie śledztwo w sprawie zbrodni z 1941 roku zostało umorzone w czerwcu 2003 roku. Wtedy też nie udało się znaleźć żadnych przesłanek na to, że w zbrodni brały udział osoby, które jeszcze nie zostały za to osądzone. Na wcześniejsze prace ekshumacyjne zgodę wyraził ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński.
Z dotychczasowych ustaleń IPN w sprawie Jedwabnego wynika, że zabito tam około 340 Żydów, z czego około 300 zostało żywcem spalonych w stodole. Mordu miała dokonać 40-osobowa grupa Polaków zamieszkująca Jedwabne i okolice. Według IPN za inspiratorów ataku należy uznać Niemców - przypisywane jest im sprawstwo sensu largo. Ekshumacja pomogła określić przybliżoną liczbę ofiar: wcześniej uznawano, że w Jedwabnem zginęło około 1600 Żydów. Bezpośrednio po zbrodni w mieście utworzono getto dla około 100 ocalałych z pogromu Żydów.