Jak podaje "Dziennik Wschodni", nieszczęśliwy wypadek zaczął się niewinnie.17-nastoletni chłopak kąpał się w wannie przy zapalonych świecach. W pewnym momencie niespodziewanie zapalił się ręcznik, a po chwili ogień rozprzestrzenił się na dezodoranty, które zaczęły wybuchać.
Młody chłopak był sam w domu. Kiedy wybuchł pożar, uciekł na balkon. Strażacy dostali zgłoszenie pół godziny po północy.
W akcji gaśniczej wzięły udział trzy zastępy straży pożarnej. Spaliło się wyposażenie łazienki. Ogień rozprzestrzenił się też na inne pomieszczenia. Z bloku ewakuowano 20 osób. Nastolatek został przekazany ekipie pogotowia ratunkowego i trafił do szpitala.