Blokadę na placu Zawiszy w Warszawie przeprowadziła w środę organizacja AGROunia w ramach niezapowiedzianego protestu. Rolnicy domagali się m.in. zwiększenia liczby polskich produktów w supermarketach. Kilkudziesięciu rolników rozsypało jabłka, paliło słomę i opony. Doszło do sporych utrudnień w ruchu w centrum miasta. Policja kierowała samochody objazdami.
Do jednostek policji doprowadzono osiem osób, kolejnych kilkadziesiąt osób zostało wylegitymowanych, a ich tożsamość zweryfikowano. Dokładnej analizie poddawany jest zapis z kamer monitoringu miejskiego.
Teraz, jak informuje Komenda Stołeczna Policji, osiem osób usłyszało zarzuty z trzech artykułów kodeksu wykroczeń. Dotyczą one m.in. zakłócania spokoju i porządku publicznego w chuligański sposób, tamowania lub utrudniania ruchu oraz powodowania niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Sprawcom grozi kara aresztu, ograniczenia wolności (np. prace społeczne), grzywny lub nagany.
Po wykonanych czynnościach osoby te zwolniono. Materiały w ich sprawach będą sukcesywnie przekazywane do sądu. Policjanci mają potwierdzoną identyfikację kolejnych kilkunastu uczestników protestu. Kompletowany jest materiał dowodowy. Czynności procesowe pozostają w toku
- komentuje Komenda Stołeczna Policji.