Udzielając wywiadu dla "Super Expressu" minister Marek Suski stwierdził, że nauczyciele zarabiają podobnie jak posłowie. "Posłowie mają 8 tys zł brutto pensji podstawowej, więc jeśli nauczyciel dyplomowany ma z kawałkiem 5 tys zł brutto to jest to nieduża różnica między posłem a nauczycielem" - powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości, komentując sprawę ewentualnego strajku nauczycieli. Za słowa Marka Suskiego przeprosiła minister edukacji Anna Zalewska.
- Chcę za tę wypowiedź przeprosić. Jestem nauczycielem urlopowanym. To, co powinniśmy na każdym kroku powtarzać, to to, że nauczycielowi należy się szacunek za jego pracę i dobre wynagrodzenie - komentowała szefowa MEN w programie "Tłit"
Minister edukacji zaznaczyła, że nauczyciele to "zawód zapomniany" przez jej poprzedników, mówiąc, że ostatnia podwyżka dla nauczycieli miała miejsce w 2012 roku i była realizowana z pieniędzy samorządów. Szefowa resortu edukacji zapowiedziała, że planowane wcześniej podwyżki dla nauczycieli będą realizowane we wrześniu. - Chcemy się spotkać w połowie drogi - zaznaczyła Anna Zalewska. Szefowa MEN powiedziała, że oprócz podwyżek do pensji minimalnej rząd przeznaczy kilkaset milionów złotych na dodatkowe rozwiązania, które podniosą płace nauczycieli - to dodatek za prowadzenie zajęć dodatkowych, nagrody pieniężne w wysokości 200-500 zł dla wyróżniających się nauczycieli oraz 1000 zł na start dla nauczycieli stażystów.