Trwa burza wokół warszawskiej Deklaracji LGBT+ podpisanej przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Podczas regionalnej konwencji PiS w Jasionce koło Rzeszowa prezes partii Jarosław Kaczyński komentował jeden z jej zapisów, mówiących o prowadzeniu zajęć z edukacji seksualnej w szkołach zgodnej ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Zdaniem krytyków, do których należy także prezes PIS, mają one prowadzić do "bardzo wczesnej seksualizacji dzieci".
Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego skomentowało m.in. Stowarzyszenie "Miłość Nie Wyklucza", które współtworzyło Deklarację LGBT+. Członkowie ww. stowarzyszenia są zdania, że prezes PiS "dał sygnał do ataku na osoby LGBT+, podobnie jak w poprzednich latach, gdy za cel obierano uchodźców". Do sprawy odniósł się także prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, tłumacząc, że "wszystkie rewelacje o lekcjach masturbacji są zwykłym, cynicznym oszczerstwem", a Deklaracja LGBT+ ma na celu poprawę sytuacji osób należących do społeczności LGBT+, które ze względu na swoją nieheteronormatywność są narażone na zastraszanie i lincz.
Czym właściwie jest Deklaracja LGBT+, która stała się kością niezgody? To dokument wypracowany przez środowisko osób LGBT+, sztab wyborczy kandydata Rafała Trzaskowskiego, a po jego wygranej także przez przedstawicieli warszawskiego ratusza. Dokument ten został podpisany 18 lutego br. i ma poprawić sytuację osób LGBT+ mieszkających w Warszawie.
Deklaracja LGBT+ jest zobowiązaniem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego wobec lokalnej społeczności LGBT+, która ma prowadzić do realizacji konkretnych działań w czasie trwania jego kadencji (lata 2018-2023). Najważniejszymi punktami Deklaracji LGBT+ jest: