Nagranie z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz kupującą m.in. alkohol w gdańskiej Biedronce obiegło w ostatnich dniach media społecznościowe. Prezydent towarzyszyło trzech ochroniarzy. Film pochodził z kamery sklepowego monitoringu.
Przedstawiciele sieci Biedronka przeprosili prezydent Gdańska za wyciek nagrania. Jak się okazało, za całą sytuację odpowiedzialny był pracownik ochrony, zatrudniony przez zewnętrzną wyspecjalizowaną agencję.
"Podkreślamy, że nie ma zgody na takie zachowania osób wykonujących pracę na rzecz naszej sieci, a komfort i bezpieczeństwo naszych klientów – w tym bezpieczeństwo ich danych i wizerunków – jest dla nas nadrzędnym priorytetem" - informowała w oświadczeniu przesłanym Gazeta.pl Katarzyna Scheer, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Jeronimo Martins Polska.
Ostatecznie głos w sprawie zabrała sama zainteresowana. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz napisała w żartobliwym poście na Facebooku, że wiele osób pyta, "czy to prawda, że kupiła 0,5 litra i aż 2 cole".
Panowie "redaktorzy" autorzy "hit newsa" postawili mnie w trudnej sytuacji, bo faktycznie źle to wygląda... Dlatego wyjaśniam: kupiłam krówkę [0,7 litra - red.], a cole były małe...
- skomentowała Dulkiewicz.
"Mam nadzieję, że po tej informacji zapanuje cisza w tej sprawie i następnym razem zanim coś wejdzie do mediów społecznościowych zostanie "dokładnie sprawdzone" i pozyskane w legalny sposób" - dodała.