Łukasz Łapczyński powiedział, że dochodzenie zostało wszczęte po analizie materiałów zgromadzonych od poniedziałku. Na miejscu pracują prokuratorzy z wydziału wojskowego, którzy zabezpieczają dowody i ustalają okoliczności zdarzenia. Śledztwo jest prowadzone w kierunku nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.
Do wypadku doszło 4 marca niedaleko Węgrowa na Mazowszu. Samolot rozbił się w trakcie wykonywania oblotu technicznego maszyny, stacjonującej na stałe w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego. Samolot runął na ziemię w terenie niezabudowanym. Pilot katapultował się i przeżył.
Wypadek jest kolejnym z udziałem myśliwca MIG-29 w ostatnich latach. W lipcu ubiegłego roku pod Pasłękiem doszło do wypadku z udziałem maszyny z bazy lotniczej w Malborku. Samolot rozbił się w trakcie ćwiczeń, pilot nie przeżył wypadku. Z kolei w grudniu 2017 roku doszło do zdarzenia z udziałem myśliwca z mińskiej bazy. Tu pilot katapultował się i po akcji poszukiwawczej został odnaleziony żywy w pobliżu maszyny. Bezpośrednio po obu wypadkach wstrzymano czasowo loty z udziałem MIG-29.