3-letnia Amelka i jej 25-letnia mama zostały porwane w trakcie spaceru z babcią dziewczynki. Zamaskowani sprawcy siłą wciągnęli je do auta i odjechali w stronę zachodniej granicy Polski.
W sprawie małej Amelki policja uruchomiła już Child Alert, teraz dodatkowo publikuje komunikaty o poszukiwaniu jej 25-letniej matki. Policja udostępniła też zdjęcia przedstawiające młodą kobietę. Ma długie blond włosy i jasne oczy.
Matka i córka zostały uprowadzone w czwartek około godziny 10.00 rano. Dziewczynka była ubrana w różową kurtkę, szare spodnie, szarą czapkę i granatowe buty. Porwanie widzieli świadkowie, policja szybko zaczęła obławę. Użyto także psów tropiących. Auto, którym porwano matkę i dziecko zostało już odnalezione - wiadomo, że zostało wynajęte na nazwisko ojca Amelki.
Funkcjonariusze w rozmowach z mediami podkreślają, że najprawdopodobniej to on stoi za tym incydentem. Wiadomo, że wcześniej znęcał się nad 25-letnią partnerką, stąd też zakłada się, że do porwania doszło na tle rodzinnego konfliktu.
Marcin Gawryluk z podlaskiej policji w rozmowie z Onetem podkreślił:
W tym momencie najważniejsze jest odnalezienie kobiety i dziecka, ponieważ jest duże zagrożenie dla ich życia i zdrowia. Policjanci będą też analizować, z jakich powodów doszło do tego zdarzenia. Jednym ze sprawdzanych wątków będzie też na pewno ten, czy nie chodzi tu o konflikt rodzinny i czy w porwanie może być zamieszany ktoś z rodziny.
Ustalono, że porywcze odjechali w stronę granicy z Niemcami. Dlatego też rozesłano tam patrole i ustawiono patrole blokadowe. Podjęta też została współpraca ze Strażą Graniczną na wypadek, gdyby podjęto próbę wywiezienia dziecka za granicę. Policja nie wyklucza, że porywacze razem z Amelką i jej mamą ukrywają się na terenie Białegostoku. Biorą też pod uwagę scenariusze, w których wyjechali z miasta innym autem lub np. pociągiem czy autobusem.