Strajk nauczycieli. Anna Zalewska wskazuje, że MEN nie ma "planu awaryjnego"

Szefowa resortu edukacji Anna Zalewska zapewniła, że rząd nie zapomniał o nauczycielach, podkreślając, że jest to jedyna grupa zawodowa, która w 2017 roku miała waloryzację pensji.
Zobacz wideo

Minister edukacji zaznaczyła także, że mają zapewnione trzy kroki podwyżek, których wcześniej nie było.

- Ja się bardzo poważnie martwię. Próbuję rozmawiać bezpośrednio z nauczycielami, mam z nimi kontakt (...) W ciągu 3,5 roku oddaliśmy nauczycielom wszystko, co zabrali nasi poprzednicy, wszystkie przywileje – powiedziała Anna Zalewska na antenie radiowej Jedynki.

Anna Zalewska o strajku nauczycieli: MEN nie ma "planu awaryjnego"

Minister Anna Zalewska mówiła, że tysiąc złotych podwyżki, której domagają się nauczyciele, to w rzeczywistości o wiele wyższa kwota.

- To nie jest tysiąc złotych. Jestem odpowiedzialna za rozporządzenie o minimalnym wynagrodzeniu, a pensje ustanawiają samorządowcy. Dostają na to subwencje oświatową. Owe tysiąc złotych, do tzw. kwoty bazowej, to są dwa tysiące złotych dla większości nauczycieli, dla nauczycieli dyplomowanych. Trzeba tak rozpisać następne lata żeby rzeczywiście do tego zmierzać  - powiedziała szefowa resortu edukacji.

Minister Anna Zalewska wyjaśniała także, że jej resort nie ma "planu awaryjnego" na wypadek strajku w czasie egzaminów ósmoklasisty czy gimnazjalnego, bo zmiana ich terminów nie leży w kompetencjach resortu. Takie prawo przysługuje tylko Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

Strajk nauczycieli. W szkołach przeprowadzane jest referendum 

Związek Nauczycielstwa Polskiego rozważa przeprowadzenie strajku w czasie kwietniowych egzaminów. Do 25 marca w szkołach, przedszkolach i placówkach oświatowych mają zostać przeprowadzone referenda strajkowe. Pytanie referendalne brzmi: "Czy wobec niespełnienia żądania dotyczącego podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i pracowników niebędących nauczycielami o tysiąc złotych z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 roku, jesteś za przeprowadzeniem w szkole strajku, począwszy od 8 kwietnia bieżącego roku?"

Referenda odbywają się w tych placówkach, w których wszczęto spór zbiorowy i w których nie doszło do porozumienia w sprawie podwyżki płac o tysiąc złotych.
Strajk nauczycieli będzie możliwy możliwy, jeśli w referendum weźmie udział połowa uprawnionych i większość z nich opowie się za strajkiem. Strajk miałby potrwać do odwołania, co oznacza, że może on trwać nawet do czasu przeprowadzania egzaminów maturalnych, które mają rozpocząć się 6 maja. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz zapewnia, że związek jest nadal otwarty na negocjacje dotyczące swoich postulatów.

Więcej o: