Alivia - Fundacja Onkologiczna poinformowała o dramatycznej sytuacji chorych na raka płuca w Lublinie. 60 chorych na ten rodzaj nowotworu nie otrzymuje obecnie refundowanych leków, dzięki którym ich leczenie może być skuteczne.
Tak wynika z korespondencji Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie z Lubelskim Oddziałem Wojewódzkim NFZ. Placówka od prawie roku musiała walczyć o sfinansowanie leczenia dla pacjentów z rakiem płuc. Do tej pory, jakoś się udawało, ale gdy refundacją zostały objęte nowe leki, problem okazał się być nie do przeskoczenia. Gdy szpital w Lublinie poprosił NFZ o 13 mln złotych na sfinansowanie nowoczesnego leczenia dla 60 pacjentów, nadeszła odmowna odpowiedź. Wytłumaczono, że nie ma na to pieniędzy.
Dla pacjentów z rakiem płuca ta zła wiadomość. Tylko nowoczesna terapia jest w stanie przedłużyć im życie. Teraz szpital będzie musiał podać im jednak mniej skuteczną chemioterapię, co może skrócić życie osób z zaawansowanym nowotworem nawet o połowę.
Co więcej, Alivia informuje, że taki problem jest nie tylko w Lublinie. Niepokojące sygnały nadchodzą także ze Szczecina i z Warszawy.
Fundacja Alivia przypomina, że już w zeszłym roku alarmowała, że na leczenie onkologiczne brakuje pieniędzy. We wrześniu 2018 r. informowano, że koszt podwyżek dla lekarzy, pielęgniarek i położnych (6,5 mld złotych) przekroczy wzrost budżetu NFZ o 2,5 mld złotych. W kolejnych miesiącach okazało się też, że mazowiecki oddział NFZ nie ma funduszy na pokrycie kosztów leków, chemioterapii oraz innych świadczeń onkologicznych. "Pieniędzy w dyspozycji NFZ jest zbyt mało" - pisze fundacja.
Bartosz Poliński, Prezes Fundacji Onkologicznej Alivia mówi o skandalu. Tłumaczy, że minister zdrowia wydał decyzje refundacyjne bez zabezpieczenia i zapewnienia środków na ich realizację.
Skala tego patologicznego zjawiska jest nieznana. Wydawano decyzje refundacyjne na zapas, szukając poklasku dla swojej polityki. Kto weźmie odpowiedzialność za przedwczesne odejście tych chorych?
- mówi Poliński.