Jak podaje RMF FM w przesyłce znajdował się list o treści: "Zagrajmy w grę. Masz 7 dni na ogłoszenie swojej dymisji. W przeciwnym razie ostatni raz widzisz rodzinę. (...) Co wybierasz? Życie czy śmierć?". W kopertach zaadresowanych do prezydentów miast znajdowała się łuska z karabinu maszynowego i nabój bez prochu oraz zdjęcia kilkunastu prezydentów miast. Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka poinformował w poniedziałek, że w związku z wysłaniem listu do Jacka Majchrowskiego zatrzymano w Warszawie 28-letniego mieszkańca Krakowa. - Do zatrzymania 28-letniego mieszkańca Krakowa doszło rano w stolicy - dodał rzecznik. Mężczyzna miał zostać przekazany policjantom z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Wstępnie policja rozważa postawienie mu zarzutu kierowania gróźb pod adresem funkcjonariusza publicznego w celu wymuszenia czynności urzędowych. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Przesyłkę o identycznej zawartości dostała też m.in. prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. - W przesyłce były dwie kartki papieru z pogróżkami oraz żądaniem dymisji pani prezydent w ciągu siedmiu dni - mówi "Dziennikowi Łódzkiemu" Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.
Znalazł się tam także nabój karabinowy oraz zakrwawione legitymacyjne zdjęcia prezydentów szesnastu polskich miast. Jest to chore, wręcz nienawistne, a na dodatek niepokój budzi to, że ta osoba miała dostęp do ostrej amunicji. Nie wygląda to na żart - dodał.
List dostał też prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Jak mówi rzeszowskiej "Gazecie Wyborczej" Marta Tabasz-Rygiel, rzeczniczka podkarpackiej policji, w przesyłce znajdował się "nabój ze zbitą spłonką".
Do identycznej sytuacji doszło w Kielcach. W tym mieście nabój i pogróżki dostał prezydent Bogdan Wenta, jak podaje m.in. echodnia.eu, w przesyłce do niego znajdował się też biały proszek.
Również Lechowi Wałęsie grożono w ten sposób. Były prezydent sam poinformował o tym na Facebooku.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy pod adresem prezydentów miast wysyłane są groźby o identycznej treści. W lipcu 2017 r. Młodzież Wszechpolska 11 włodarzom, którzy podpisali "Deklarację o współdziałaniu miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji" wystawiła "polityczne akty zgonu". Grafiki z aktami MW opublikowała w mediach społecznościowych. M.in. prezydent Adamowicz zgłosił sprawę na policję, ostatecznie jednak prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie. Na tę decyzję zażalenie złożyła Magdalena Adamowicz, wdowa po prezydencie Gdańska.