Będą ekshumacje w Jedwabnem? IPN jest gotowy, decyzja należy do Ministerstwa Sprawiedliwości

- Instytut Pamięci Narodowej jest gotowy przeprowadzić ekshumację w Jedwabnem - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek. Jak dodał, ostateczna decyzja w tej sprawie należy do Ministerstwa Sprawiedliwości. W 2001 roku ekshumacje w Jedwabnem zostały wstrzymane po protestach społeczności żydowskiej.
Zobacz wideo

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek był gościem "Telewizji Republika" - został zapytany, czy  bierze pod uwagę powrót do badań terenowych w Jedwabnem, co mogłoby zmienić "wiedzę i optykę dotyczącą relacji polsko-żydowskich".

IPN gotowy na ekshumację w Jedwabnem. "Decyzja nie należy do nas"

- Instytut Pamięci Narodowej jest gotowy przeprowadzić ekshumację w Jedwabnem, ale ta decyzja nie należy do nas, jest to decyzja Ministerstwa Sprawiedliwości - przyznał Szarek. - Ta sprawa w jakiś sposób była podjęta wiele lat temu. Myślę, że można kontynuować badania historyczne w archiwach niemieckich. W historii nie ma takich tematów, które są raz na zawsze zamknięte - dodał prezes IPN.

Przypomnijmy, że w kwietniu 2018 roku o potrzebie wznowienia ekshumacji w Jedwabnem mówił też wiceprezes IPN, Krzysztof Szwagrzyk. - Bardzo źle się stało, że ekshumacja w Jedwabnem została przerwana. Moje stanowisko jest takie: śledztwo powinno zostać podjęte, a prace w Jedwabnem wznowione - mówił. 

Wówczas Instytut Pamięci Narodowej również informował, że ostateczna decyzja w sprawie rozpoczęcia ekshumacji należy do Ministerstwa Sprawiedliwości, a konkretnie - do Prokuratora Generalnego, który może zdecydować o wznowieniu śledztwa.

Zbrodnia w Jedwabnem. Lech Kaczyński wstrzymał ekshumacje

Z dotychczasowych ustaleń śledztwa IPN wynika, że 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem grupa polskiej ludności zamordowała co najmniej 340 żydowskich sąsiadów. Większość zostało spalonych żywcem w stodole. W ocenie IPN zbrodnia pogromu została dokonana z niemieckiej inspiracji, ale jej wykonawcami było co najmniej 40 polskich mieszkańców Jedwabnego i okolic.

W 2001 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski pod pomnikiem w Jedwabnem „w imieniu swoim i tych, których sumienie poruszone jest tamtą zbrodnią”, przeprosił za zbrodnię z czasu wojny. W tym samym roku ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński wstrzymał prowadzone w Jedwabnem ekshumacje. Zabiegała o to społeczność żydowska, powołując się na względy religijne. - Szacunek dla kości naszych ofiar jest dla nas ważniejszy niż wiedza, kto zginął i jak, kto zabił i jak - mówił wówczas Naczelny Rabin Polski, Michael Schudrich.

W 2003 r. IPN umorzył śledztwo dotyczące zbrodni w Jedwabnem, bo nie udało się znaleźć wystarczających dowodów, że brały w niej udział osoby, które nie zostały jeszcze za to osądzone po II wojnie światowej.

Więcej o: