Czyny, których dopuścił się Marek Ł, chirurg-onkolog jednej z przychodni w Gdańsku, wyszły na jaw, gdy do komisariatu zgłosiła się jego pacjentka i opowiedziała o wszystkim policjantom. Mężczyzna został zatrzymany w lutym 2017 r. po wielomiesięcznym dochodzeniu. W trakcie przeszukania w jego gabinecie ujawniono wówczas ukrytą kamerę, natomiast w mieszkaniu znaleziono 500 sztuk amunicji.
Jak informuje Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w trakcie śledztwa przesłuchano 3700 świadków i przeanalizowano dokumentację medyczną z okresu 5 lat. "Uzyskano opinie biegłych dotyczące oceny metodologii badań wykonywanych przez lekarza, wskazujące na nieprawidłowość jego zachowań" - informuje prok. Wawryniuk.
Lekarzowi zarzucono popełnienie 120 czynów przeciwko wolności seksualnej. Łącznie skrzywdził 88 kobiet. "Do tych czynów dochodziło podczas przeprowadzanych badań onkologicznych i innych w latach 2006 – 2017" - podaje prokuratura.
Dziewięć spośród zarzucanych przestępstw dotyczy doprowadzenia kobiet podstępem do obcowania płciowego. "Natomiast pozostałe czyny dotyczą doprowadzenie pokrzywdzonych podstępem, w tym jednej małoletniej poniżej 15 roku życia, do poddania się innej czynności seksualnej" - informuje prok. Wawryniuk.
Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu przestępstw. Za doprowadzenie do obcowania płciowego grozi mu od 2 do 12 lat więzienia. Z kolei przestępstwo doprowadzenia do innej czynności seksualnej zagrożone jest karą 8 lat więzienia, w przypadku takiego czynu popełnionego na osobie poniżej 15 roku życia, prawo przewiduje karę 10 lat. Akt oskarżenia w sprawie lekarza trafił do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ.