Zdarzenie miało miejsce w ubiegłym tygodniu w rejonie szczecińskiego nadbrzeża. Niewidomy i częściowo niedosłyszący mężczyzna wracał z pracy. Stracił orientację w terenie i przez przypadek wpadł do Odry.
Na tę zagrażającą życiu sytuację zareagowali dwaj szczecinianie, którzy na szczęście znajdowali się w pobliżu. Widząc całe zdarzenie natychmiast podbiegli do brzegu i wyciągnęli z wody wychłodzonego mężczyznę
- czytamy w policyjnym komunikacie.
Jak mówił w rozmowie z Radiem Szczecin jeden z uczestników tej sytuacji, pomógł wydostać się niewidomemu z wody m.in. dzięki wykorzystaniu podbieraka do ryb.
- Czysty przypadek: testowałem nową wędkę, o tej godzinie nigdy nie przebywam na rybach. Każdy na moim miejscu zrobiłby to samo i uratował człowieka - relacjonował.
W pomoc zaangażował się mężczyzna stojący na przystanku. - Myślałem, że złapał rybę! Widzę: człowiek w wodzie więc od razu podbiegłem. Normalna rzecz. Nie wydaje mi się, żeby było to jakieś bohaterstwo - opowiadał reporterowi Radia Szczecin.