Policjanci z Wydziału Kryminalnego w Gnieźnie otrzymali 19 lutego zgłoszenie, że podczas remontu jednego z pomieszczeń gospodarczych przy ul. Wyszyńskiego robotnicy znaleźli podejrzany pakunek. Podejrzewali, że mogą być to narkotyki.
Na miejscu pojawili się nieumundurowani policjant i policjantka, którzy rozpoczęli wykonywanie przewidzianych prawem czynności. W międzyczasie na miejscu pojawił się mężczyzna. Okazało się, że znaleziony pakunek jest jego własnością. 34-latek w agresywny sposób próbował go policjantom odebrać. "Dodatkowo po chwili pojawił się jego młodszy kolega, który chciał pomóc w odzyskania pakunku" - czytamy w komunikacie policji.
Obaj mężczyźni zostali obezwładnieni i trafili do aresztu. Jak się okazało, w remontowanym budynku przechowywali blisko kilogram marihuany.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty. W przypadku 34-latka dotyczą one czynnej napaści na funkcjonariuszy Policji, naruszenia ich nietykalności cielesnej, posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz zmuszania funkcjonariuszy do zaniechania prawnej czynności służbowej związanej z zatrzymaniem i utrudnianiem wykonywanych czynności. 23-latek usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy. Za te przestępstwa grozi im nawet 12 lat więzienia.