Przekop na Mierzei Wiślanej został ogłoszony przez PiS w październiku tego roku. Symboliczny słupek geodezyjny na linii przekopu wbił wówczas Jarosław Kaczyński, który już wtedy powiedział, że "Mamy pełne prawo zakończyć proces tyczenia", choć nie było jeszcze wykonawcy ani pozwolenia na budowę przekopu.
Czytaj więcej: Kaczyński na uroczystości na Mierzei Wiślanej: Mamy pełne prawo zakończyć proces tyczenia
Początkowo na przeszkodzie do rozpoczęcia prac stanęła negatywna decyzja środowiskowa wydana przez dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku , która skrytykowała pomysł. Dwa tygodnie po wydaniu negatywnej opinii urzędniczka została jednak odwołana ze stanowiska, a jej następca nie miał już żadnych zastrzeżeń co do przekopu Mierzei i w październiku wydał pozytywną opinię w tej sprawie.
W piątek 15 lutego na Mierzei Wiślanej rozpoczął się kolejny etap prac - inwestor budowy otrzymał zezwolenie na rozpoczęcie budowy od wojewody pomorskiego, a na miejscu natychmiast pojawił się ciężki sprzęt. Drzewa są hurtowo wycinane, a kombajny leśne pracują 24 godziny na dobę.Terenu pilnują policjanci i firma ochroniarska.
"Teren wycinki jest dziś chyba najpilniej strzeżonym miejscem robót leśnych w Polsce (...). Tempo prac sprawia wrażenie, że oglądamy film o końcu świata na przyspieszonych obrotach" - wskazują aktywiści Obozu dla Mierzei Wiślanej, którzy protestują przed wycinką.
Jak wskazują, wycinka drzew na Mierzei Wiślanej w ogóle nie powinna się rozpocząć, bo nie zakończyła się jeszcze procedura odwoławcza od decyzji ws. budowy kanału. Wniosek wciąż rozpatrywany jest przez generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Co więcej, zastrzeżenia do rozpoczęcia prac w tym rejonie ma także Komisja Europejska.
Nie ma też jeszcze rozstrzygnięcia przetargu na przekop. Ten - jak przyznał dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni Wiesław Piotrzkowski - może się nawet opóźnić. Wszystko za sprawą licznych zapytań zgłoszonych do decyzji o przetargu, które najprawdopodobniej złożyły osoby nie zgadzające się na przekop.
- Termin rozstrzygnięcia przetargu na przekop być może zostanie przesunięty do 15 kwietnia. Powód to ponad tysiąc zapytań do naszego ogłoszenia - mówił podczas zorganizowanej w poniedziałek konferencji prasowej.
Jak dodał, wycinka rozpoczęła się zgodnie z planem, czyli po wydaniu zgody przez wojewodę.
Na poniedziałek planowany jest protest mieszkańców i ekologów. Tymczasem z komunikatu wydanego przez Urząd Morski w Gdyni wynika, że masowa wycinka to tylko prace przygotowawcze, a rozpoczęcie głównych prac budowlanych "nastąpi po rozstrzygnięciu przetargu i podpisaniu umowy z wyłonionym wykonawcą".
Prace z użyciem specjalistycznych maszyn będą kontynuowane przez kolejne dni. W celu zapewnienia bezpieczeństwa i uniknięcia zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego, obszar prac został wygrodzony. Obowiązuje tam całkowity zakaz wstępu!
- czytamy w komunikacie na stronie urzędu.