Zastępca głównego lekarza weterynarii odwołany. RMF FM: Efekt kontroli w polskich ubojniach

Minister rolnictwa Jan Ardanowski odwołał Jacka Kucharskiego, zastępcę głównego lekarza weterynarii. To najprawdopodobniej efekt unijnej kontroli w polskich ubojniach.
Zobacz wideo

Informację o odwołaniu Jacka Kucharskiego podaje RMF FM. Jak informuje rozgłośnia, zastępca głównego lekarza weterynarii został najprawdopodobniej odwołany w związku z unijną kontrolą w polskich ubojniach.

Skontrolowano 800 rzeźni

Kontrolerzy weszli do polskich ubojni 5 lutego. Podczas kontroli ujawniono "szereg niedociągnięć systemu kontroli. Według informacji, do których dotarł RMF FM, polskie władze zostały zobowiązane do przeprowadzenia weryfikacji 800 rzeźni, które zajmują się ubojem bydła. Unijni inspektorzy chcą otrzymywać raport z wyników tej kontroli co miesiąc. Polska ma też przedstawić projekt zmian mających na celu wyeliminowanie nieprawidłowości.

Polskie władze zostały zobowiązane do przeprowadzenia weryfikacji 800 rzeźni, które zajmują się ubojem bydła. Unijni Inspektorzy chcą otrzymywać raport z wyników tej kontroli co miesiąc. Polska ma też przedstawić projekt zmian mających na celu wyeliminowanie nieprawidłowości. 

W toku unijnej wizytacji wykazano występowanie niezgodności w dokumentacji dotyczącej mięsa, nieodpowiednią liczbę lekarzy weterynarii, problemy w systemie rejestracji i identyfikacji zwierząt.

Reportaż "Superwizjera" o polskiej ubojni

W sobotę 26 stycznia w "Superwizjerze" TVN pokazano reportaż o zabijaniu zwierząt w sposób niehumanitarny i niezgodny z przepisami. Dziennikarz stacji zatrudnił się w jednej z mazowieckich rzeźni i udokumentował ten proceder. Z zebranych przez niego materiałów wynika, że w niektórych rzeźniach zabija się też "leżące" krowy, czyli chore lub z urazami. O tym, co zrobić z taką krową - uśpić lub zezwolić na tzw. "ubój z konieczności" na miejscu - powinien zdecydować weterynarz. W tym drugim przypadku pracownik rzeźni musi przyjechać na miejsce i później zabrać tusze do rzeźni, gdzie przejdzie badania pod kątem przydatności do spożycia. 

Więcej o: