Przed szczytem w Warszawie protest irańskiej opozycji. Jest też Giuliani, ma być i Czarnecki

Irańska opozycja, w tym zwolennicy Ludowych Mudżahedinów, zaplanowali na dziś protest w Warszawie. Odbywa się ona obok Stadionu Narodowego, miejsca zaczynającej się dziś konferencji bliskowschodniej. Na proteście mają być amerykańscy i polscy politycy.
Zobacz wideo

Konferencja na temat bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie zaczyna się dziś wieczorem, jednak główne rozmowy zaplanowane są na czwartek. Wysłannicy ok. 60 państw mają debatować na temat problemów regionu. W tym samym miejscu odbędzie się demonstracja zwolenników irańskiej opozycji, która chce obalenia obecnego reżimu. 

Oficjalnie tematem konferencji jest "pokój i stabilizacja na Bliskim Wschodzie", jednak strona amerykańska (która współorganizuje spotkanie) oraz Izrael (który w przeciwieństwie do wielu innych krajów będzie reprezentowany na wysokim szczeblu) od początku mówią, że głównym tematem ma być Iran. Który zresztą na konferencję nie został zaproszony. Dziennikarz Jarosław Kociszewski zwrócił uwagę, że tematyka konferencji jest przedstawiana w zupełnie różny sposób przez władze Polski i Izraela.

O zaplanowanej na godz. 12:30 demonstracji informowały irańskie organizacje w Europie oraz Narodowa Rada Irańskiego Ruchu Oporu. To koalicja działającej na emigracji opozycji, ściśle związana z organizacją Ludowi Mudżahedini Iranu. Ta druga działała m.in. w Iraku (który toczył wojnę z Iranem) i jeszcze do 2009 roku była uznawana przez Unię Europejską za organizację terrorystyczną. 

"Wielu Irańczyków popierających Narodową Radę Irańskiego Ruchu Oporu (NCRI) i Ludową Organizację Mudżahedinów w Iranie (PMOI / MEK) zorganizuje w pierwszym dniu konferencji wiec, który ma wyrazić głos irańskiego narodu i jego poparcie dla kierowanej przez Marjam Radżawi NCRI jako demokratycznej alternatywy dla reżimu mułłów"

- czytamy w komunikacie organizacji. Marjam Radżawi i jej mąż Masud są liderami organizacji opozycyjnej. 

Polscy i amerykańscy politycy na proteście

Irańska opozycja informuje, że na manifestacji - poza jej irańskimi zwolennikami - będą też popierający ją politycy z Polski i USA. W informacji wymieniają m.in. byłego burmistrza Nowego Jorku  Rudy'ego Giulianiego (obecnie współpracownika Donalda Trumpa), byłego premiera Algierii Ahmeda Ghozaliego, oraz "przedstawicieli polskiego parlamentu".

"Rzeczpospolita" opisała, że z polskich polityków na demonstracji mają być politycy i partii rządzącej, i opozycji: Stefan Niesiołowski, Ryszard Czarnecki, Michał Kamiński i Marcin Święcicki. Czarnecki publikował artykuły na temat Ludowych Mudżahedinów, a - jak wrócił uwagę Bartosz Węglarczyk z Onet.pl - w tym roku europoseł PiS opublikował w południowokoreańskim piśmie dot. polityki zagranicznej tekst, w którym wzywa przywódców Zachodu do współpracy z irańską opozycją.

Więcej o: