Próba "wprowadzania w błąd europejskiej opinii publicznej". Iustitia krytykuje Morawieckiego

Stowarzyszenie sędziowskie Iustitia krytykuje słowa premiera Mateusza Morawieckiego, a prezes organizacji zarzuca "ewidentne kłamstwa". To reakcja na wywiad premiera we francuskim "Le Figaro". Mówił on w nim m.in. o "potwornej niewydolności" sądów i sędziach z czasów stalinowskich.
Zobacz wideo

"Z oburzeniem przyjmujemy kolejną wypowiedź Premiera" - oświadczyło Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia po wywiadzie Mateusza Morawieckiego w "Le Figaro". Organizacja już wcześniej krytykowała działania obozu rządzącego w wymiarze sprawiedliwości. Teraz zwraca uwagę, że Morawiecki przytacza argumenty - ich zdaniem - nieznajdujące potwierdzenia w rzeczywistości. 

"Sugerowanie, że przejęcie politycznej kontroli nad sądami było konieczne z powodu korupcji, jest próbą wprowadzenia w błąd europejskiej opinii publicznej" - czytamy w oświadczeniu organizacji. Stwierdza ona, że takie argumenty jakie podaje Morawiecki - o korupcji w polskich sądach - Ministerstwo Sprawiedliwości przytaczało już 2016 roku.

"W uznanym rankingu Rule of Law Index 2017-2018 wskaźnik odporności polskich sądów na korupcję był bardzo wysoki (0,86 – maksymalna ocena odporności to 1 punkt), w przeciwieństwie do władzy ustawodawczej (0,56), czy wykonawczej (0,68)" - pisze zarząd Iustitii. Zarzuca rządowi, że wprowadzone zmiany miały "odwrotny od wskazanego" wpływ na korupcję. "To właśnie przez te zmiany wzrosło zagrożenie tzw. korupcją polityczną, chociażby przez arbitralne przydzielanie przez polityków i ich nominatów rozmaitych funkcji w sądach" - czytamy w komunikacie. 

Morawiecki o sędziach z czasów stalinowskich

W rozmowie z Onet.pl prezes "Iustitii", prof. Krystian Markiewicz zarzucił premierowi "ewidentnie kłamliwe wypowiedzi". Podkreślał, że "dane nie potwierdzają" tez premiera o sędziach z czasów komunistycznych w polskich sądach. - Fakty są takie, że średnia wieku polskich sędziów wynosi czterdzieści parę lat - stwierdził. 

Także słowa premiera o korupcji w sądach określił jako "krzywdzące" i "wprost kłamliwe". - Premier wygłasza takie tezy zaledwie kilka dni po tym, jak głosił odwrót od mowy nienawiści - zauważył prof. Markiewicz.

Morawiecki mówił w też "Le Figaro" m.in. o relacjach UE z Rosją i zapewniał, że niezależnie od sporów z Komisją Europejską jego rząd nie ma intencji wyprowadzenia Polski z Unii. Mówił też o zmianach w sądownictwie, które były i częściowo pozostają jednym z przedmiotów sporu PiS z Brukselą. Premier mówił o "korupcji" w systemie sądowniczym, a także o niedostatecznym - jego zdaniem - odcięciu się od sądownictwa PRL. Wspominał m.in. przykład Francji i usunięcie sędziów w ramach denazyfikacji po II wojnie światowej. Morawiecki mówił, że sędziowie wypuszczali na wolność osoby odpowiedzialne za "zbrodnie popełnione w latach 80.", a jeszcze w latach 90. w sądach było "100 sędziów, którzy pracowali w wymiarze sprawiedliwości za Stalina". 

Więcej o: