Jak informuje portal wirtualnemedia.pl przetarg na dostarczanie danych telemetrycznych potrwa do 7 marca bieżącego roku. Aby wziąć w nim udział, należy wpłacić wadium (rodzaj zabezpieczenia, gwarantującego wykonanie umowy) w wysokości 25 tys. złotych. Umowa zostanie zawarta na okres 12 miesięcy, a nie jak dotychczas - na okres kilku lat.
Nie jest to jednak jedyna zmiana przewidziana w umowie przetargowej. Nieco inne są również kryteria, które musi spełnić potencjalny zwycięzca. Przede wszystkim najważniejsza jest cena. To jedyne kryterium wyboru oferty. Do tej pory decydowała ona w 90 proc., a w 10 proc. - ocena zakresu pomiaru i funkcjonalności.
Oprócz tego wybrana firma musi zapewnić przynajmniej 2350 mierników w co najmniej 2000 gospodarstw domowych i dostarczyć dane oglądalności co najmniej 200 stacji telewizyjnych. W 2015 roku, jak podają wirtualnemedia.pl, TVP wymagała mierników w 1750 gospodarstwach i danych ze 157 stacji. Kandydat będzie musiał zapewnić badania oglądalności dodatkowych dwóch kanałów - TVP3 oraz Active Family.
Oprogramowanie firmy ma pozwolić na wykonywanie co najmniej 12 rodzajów analiz, m.in. badanie oglądalności online. Dane mają być dostarczane codziennie do godziny 10.00 oraz w weekendy na specjalne zamówienie za pośrednictwem SMS.
TVP chce mieć również większą kontrolę nad prowadzonymi badaniami. Jak czytamy na stronie wirtualnemedia.pl telewizja "zapewnia sobie prawo do weryfikowania i kontrolowania procesu badania telemetrycznego w pełnym zakresie".
Ostatnią firmą, która dostarczała TVP danych na temat oglądalności była firma Nielsen Audience Measurement, międzynarodowa firma badawcza, która specjalizuje się w badaniach oglądalności telewizji. Kontrakt podpisany wiosną 2015 roku był przedłużeniem wcześniejszej umowy.
Jednak ostatnio współpraca Nielsena z telewizją publiczną nie była prosta. TVP m.in. od ponad dwóch lat krytykuje badania firmy, zarzucając, że są one oparte na zbyt małej liczbie niereprezentatywnie rozmieszczonych gospodarstw domowych. W związku z tym TVP stosuje alternatywny sposób pomiaru oglądalności, oparty na danych około 190 tys. klientów usługi telewizyjnej Netii. Tak liczono m.in. oglądalność, którą TVP osiągnęła podczas mundialu.
- Chcemy w tym miejscu podkreślić, iż Nielsen, jako jedyna firma badawcza w Polsce, oferuje dziś dane, które opisują rzeczywistą widownię TV oraz jej szczegółowe zachowania związane z konsumpcją telewizji. Z tego powodu nasze dane zostały uznane i są wykorzystywane jako waluta rozliczeniowa pomiędzy uczestnikami rynku mediowego i reklamowego - powiedział Mikołaj Piotrowski, szef marketingu i komunikacji w Nielsenie w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.
Zapytany o to, czy firma będzie startować w ogłoszonym przetargu, zapowiedział, że najpierw musi ona poddać szczegółowej analizie warunki umowy przetargowej. - Po jej zakończeniu podejmie właściwą decyzję co do udziału w postępowaniu - powiedział Mikołaj Piotrowski.