Zakon nie chce zapłacić miliona złotych ofierze zakonnika pedofila. Złożył kasację do SN

Zakon chrystusowców, który miał zapłacić milionowe zadośćuczynienie kobiecie w przeszłości molestowanej przez jednego z zakonników, złożył kasację do Sądu Najwyższego.
Zobacz wideo

Do molestowania doszło w latach 2006-2007. Wtedy 13-letnia Kasia była przez kilkanaście miesięcy gwałcona i więziona przez księdza Romana B., zakonnika z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej. Sprawę tę opisała Justyna Kopińska, reporterka "Dużego Formatu".

Ofiara postanowiła dochodzić sprawiedliwości. Precedensowy wyrok zapadł w styczniu 2018 roku. Sąd Okręgowy w Poznaniu przyznał kobiecie milion złotych zadośćuczynienia oraz 800 złotych comiesięcznej renty. Decyzję podtrzymał poznański Sąd Apelacyjny. Był to pierwszy raz, kiedy zadecydowano o odpowiedzialności Kościoła, a nie konkretnego duchownego.

Zakon nie chce zapłacić zadośćuczynienia

Jak jednak informuje Radio ZET, zakon chrystusowców złożył kasację do Sądu Najwyższego. - Były już zakonnik dokonał tych haniebnych przestępstw na własny rachunek - tłumaczy adwokat Krzysztof Wyrwa, pełnomocnik zakonu, argumentując, że przełożeni nie wiedzieli o czynach księdza, który miał dbać o dobro dzieci, nie można więc mówić o odpowiedzialności zakonu. "Według adwokata konieczne jest rozstrzygnięcie sprawy przez Sąd Najwyższy, sprawa jest precedensowa i ważna nie tylko dla zakonu chrystusowców, ale dla wszystkich ofiar księży pedofilów" - informuje Radio ZET.

- Pani Kasia miała nadzieję na zakończenie sprawy, kasacja ją przedłuża i utrzymuje moją klientkę w niepotrzebnej niepewności - powiedział pełnomocnik ofiary, adwokat Jarosław Głuchowski. Według niego wyrok jest zgodny z obowiązującymi przepisami. 

Ksiądz Roman B. został skazany na cztery lata więzienia. Z zakonu został usunięty dopiero, kiedy sprawą zainteresowały się media.

Więcej o: