Incydent przed Pałacem Prezydenckim. "Uciekał przed policją, nie ma z nim kontaktu"

Incydent przed Pałacem Prezydenckim. Samochód wjechał w barierę odgradzającą pałac od ulicy. Z kierowcą "nie ma logicznego kontaktu" - podała policja.

Informację o incydencie przed Pałacem Prezydenckim podały jako pierwsze PAP oraz RMF FM.

Chwilę później dokładnie o zdarzeniu opowiadał na antenie TVP Info Mariusz Mrozek z policji. Potwierdził, że kierowca wjechał w jeden z elementów wjazdu do Pałacu Prezydenckiego. 

- Początek tego zdarzenia to ul. Focha przy pl. Piłsudskiego - tłumaczył Mrozek. - Tam kierowca jechał pod prąd. Zauważył go jeden z policjantów. Chciał zwrócić uwagę kierowcy, że źle wjechał w ulicę, popełnia wykroczenie. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli, przyspieszył, potrącił policjanta i rozpoczął ucieczkę. Wpadł na Krakowskie Przedmieście i na wysokości Pałacu Prezydenckiego stracił panowanie nad pojazdem. Został zatrzymany. W tej chwili nie ma z nim logicznego kontaktu - przekazał Mrozek. Funkcjonariusze sprawdzą, czy kierowca był wpływem środków odurzających.

Na miejscu był m.in. reporter tvnwarszawa. Relacjonował, że srebrnego volkswagena golfa, który uderzył w barierę, otaczają radiowozy. Uszkodzony został cokół jednego z lwów. - Widzę też obezwładnionego mężczyznę, który leży na ziemi - mówił reporter.

Potrącony funkcjonariusz "jest pod opieką lekarzy". 

Więcej o: