Podsumowując przesłuchanie, szef zespołu śledczego Marcin Horała z PiS-u, przypomniał, że Biuro nie prowadziło szerokiej analizy przyczyn spadającej ściągalności podatku od towarów i usług. Takich zleceń nie było też ze strony prokuratury - dodał.
- W CBA przez 8 lat było ledwie 9 postępowań związanych z wyłudzeniami VAT-u. To jest szokująco mało, jak weźmiemy pod uwagę zadania tych służb zlecone przez ustawodawcę. Tam zawarto zapis o walce z przestępczością podatkową, gdy godzi ona w interes ekonomiczny państwa. Przy tej skali było to ewidentne, mówił o tym dziś również świadek - powiedział też poseł PiS.
Horała dodał, że organy państwa mogły traktować problem ściągalności VAT-u niewspółmiernie do skali wyłudzeń: "W corocznych wytycznych premiera dla służb nie było zwrócenia szczególnej uwagi na sprawy ściągalności podatku od towarów i usług. To samo jeśli chodzi o wytyczne szefa CBA dla delegatur. Widać, że wokół tego problemu służby lub ich część, przechodziły obok" - stwierdził.
Były szef CBA Paweł Wojtunik zaznaczał, że Biuro badało wiele spraw, także spoza sfery finansowej: "Możliwe, że teraz Biuro przestało zajmować się korupcją na poziomach władzy i zaczęło się zajmować VAT-em. Nie wiem jakie są tam wytyczne i z nimi nie polemizuję. Jako szef CBA robiłem wszystko, by państwo było bezpieczniejsze i bardziej transparentne w wielu wymiarach. Temu ślubowałem wstępując do policji w 1992 roku i nic się nie zmieniło w moim podejściu" - mówił po posiedzeniu.
Podczas przesłuchania Wojtunik mówił z kolei, że jego zdaniem, działanie komisji ma również aspekt polityczny. Dodał, że stawił się przed komisją nie jako polityk, ale jako były szef CBA i były dyrektor Centralnego Biura Śledczego. Paweł Wojtunik oświadczył, że w trakcie swojej służby w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym i w Centralnym Biurze Śledczym on i jego współpracownicy byli pryncypialni, apolityczni i starali się profesjonalnie reagować na każde naruszenie prawa.
Świadek powiedział, że w czasie jego służby w CBŚ dało się zauważyć, że przestępcy przenoszą się z działalności kryminalnej do przestępczości gospodarczej. Centralne Biuro Śledcze zaczęło na to reagować. Jak powiedział Paweł Wojtunik, w 2009 roku CBŚ objęło obserwacją 5118 osób, działających w 500 grupach przestępczych. Część z nich specjalizowała się w przestępstwach związanych z obrotem paliwami, złomem i różnymi wyłudzeniami.
Z kolei przewodniczący komisji Marcin Horała z PiS mówił, że w latach 2008 - 2015 CBA prowadziło dziewięć spraw związanych z wyłudzeniami podatku VAT. Dodał, że obecnie ta sama służba w niedawnym sprawozdaniu ze swojej działalności informowała o postawieniu 3 tysięcy zarzutów w tym zakresie.
"CBA nie prowadziło spraw pod publiczkę"
Były szef CBA ocenił, że to wynik dobrych relacji z prokuraturą i wykonywania przez służby specjalne czynności na jej zlecenie. Dodał, że CBA za jego czasów nie skupiało się na prowadzeniu statystyk dotyczących liczby postępowań w sprawie przestępstw VAT-owskich. "CBA nie prowadziło spraw pod publiczkę. Nie prowadziliśmy spraw po to, żeby pokazywać daną statystkę. Zajmowaliśmy się głównie rządzącymi" - mówił Paweł Wojtunik podczas jednej z przerw.
Paweł Wojtunik powiedział, że jego służba miała ograniczenia co do funduszy i liczby pracowników, dlatego - jak mówił - "musiała mieć określone priorytety". Dodawał, że nie słyszał, aby w czasach jego urzędowania ktoś sformułował zarzuty, iż nie zajmuje się w wystarczającym stopniu wyłudzeniami VAT. Wojtunik wyjaśniał, że o swoich działaniach informował premiera, a także parlamentarzystów w corocznych sprawozdaniach z pracy CBA.
"Kwestia VAT-u to nie była moja główna myśl"
Wojtunik nie przypomina sobie bezpośredniej rozmowy z szefami rządu koalicji PO - PSL na temat luki w ściągalności VAT-u. Dodał, że przed dekadą grupy przestępcze zaczęły się szerzej interesować wyłudzeniami podatkowymi. Były szef CBA zeznał, że nie rozmawiał o tym z szefami koalicyjnych rządów PO-PSL. "Kwestia VAT-u to nie była moja główna myśl, jako szefa CBA" - zaznaczył Paweł Wojtunik.
Komisja odrzuciła wcześniej wniosek pełnomocnika Pawła Wojtunika, mecenasa Antoniego Kani-Sieniawskiego, o wyłączenie z przesłuchania jego klienta szefa komisji śledczej, Marcina Horały z Prawa i Sprawiedliwości. Adwokat powiedział, że jego klient uważa, iż przewodniczący komisji może być stronniczy. Powoływał się przy tym na wypowiedzi medialne posła Horały.
Były szef CBA jest pierwszym świadkiem, który składa zeznania przed komisją w tym roku. Dotychczas jej członkowie przesłuchali 13 świadków, głównie z Ministerstwa Finansów, w tym byłego szefa tego resortu Jacka Rostowskiego.
Według szacunków ministerstwa finansów luka w podatku VAT w latach 2008-2015 mogła wynieść ponad 250 miliardów złotych.
Kolejne przesłuchanie komisja śledcza zaplanowała na jutro. Zeznania złoży Tomasz Tratkiewicz. To dawny dyrektor Departamentu Podatku od Towarów i Usług resortu finansów.