Związek zawodowy żąda jej przywrócenia pracowniczki, która opisała warunki w Amazonie

"Wszystkich nas nie zwolnicie" - tak zostało zatytułowane oficjalne stanowisko Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza AMAZON, którego członkowie wyrazili oburzenie faktem, że nie przedłużono umowy Mai Staśko, która na łamach Gazeta.pl opisała warunki panujące w Amazonie. Firma odpiera zarzuty.
Zobacz wideo

27 grudnia 2018 roku w naszym portalu pojawił się list Mai Staśko, która była zatrudniona w podpoznańskim Centrum Dystrybucji firmy Amazon za pośrednictwem agencji zatrudnienia. Ujawniła, w jakich warunkach ona i jej koledzy muszą pracować w okresie świątecznym i poza nim.

"Amazon działa jak energetyk" - list Mai Staśko

"Wracamy z pracy do domu i nie możemy zasnąć. W głowie huczy muzyka, pikanie, głośny wózek i taśma. Przed oczyma żółto-niebieskie plamy. Zapach potu zmieszany z dezodorantami i karmą dla zwierząt. Mocna kawa jeszcze trzyma. Próbujemy się wyciszyć, nie udaje się. Amazon działa jak energetyk. Jesteśmy skrajnie wycieńczeni, zestresowani, często zmagamy się z depresją. Jutro kolejne 10,5 lub więcej godzin pracy, mamy ledwie kilka godzin na sen - i nie możemy zasnąć. Przewracamy się z boku na bok, jesteśmy na siebie wściekli" - pisała w liście Maja Staśko.

Przed publikacją artykułu upewniła się, że co miesiąc przedłużana umowa, na podstawie której pracowała od października 2018 roku, znów zostanie z nią przedłużona. Dostała oficjalne potwierdzenie, świadkiem była koleżanka. Tymczasem dzień po publikacji jej listu szefowie zmienili zdanie. Umowa z Mają Staśko, mimo wcześniejszych zapewnień, nie została przedłużona.

"Znamy dziesiątki osób, które spotkała podobna historia"

OZZ Inicjatywa Pracownicza Amazon opublikowała na Facebooku oficjalne stanowisko w tej sprawie. "Wyrażamy oburzenie faktem, że Mai Staśko - pracownicy Adecco - nie przedłużono umowy tymczasowej po ukazaniu się jej krytycznego artykułu na temat warunków pracy w zakładzie logistycznym Amazon pod Poznaniem, mimo wcześniejszych zapewnień o kontynuowaniu zatrudnienia" - napisali.

Dodali również, że znają dziesiątki innych osób, które spotkała podobna sytuacja.

(…) Dlatego że brali udział w protestach, zachorowali, nie zgadzali się ze swoim menagerem [pis. oryg.] lub odmawiali przyjęcia notatki służbowej zarzucającej im niewykonanie norm

- tłumaczą w komunikacie.

"Mała armia" pracowników w Amazonie

Członkowie Inicjatywy Pracowniczej Amazon opisują cały mechanizm zwalniania pracowników tymczasowych. Z informacji przez nich zamieszczonych wynika, że około połowa z dziewięciu tysięcy osób zatrudnionych przed świętami pracowała na podstawie umów tymczasowych. - "Jesteśmy pod ciągłą kontrolą kamer, ochrony, kierowników, systemów komputerowych, skanerów, które monitorują nasz każdy ruch i dyscyplinują zgodnie z «potrzebami biznesowymi» firm" - zdradzają w oświadczeniu. Jednocześnie podkreślają, że w ich pracy panują warunki podobne do tych w wojsku: podobnie szeregowi pracownicy muszą się "podporządkować i zapomnieć o własnych potrzebach".

- "W naszej korporacji wojskowy dryl ma wzmacniać program «Amazon Military» rekrutujący byłych wojskowych na stanowisko menagerów [pis. oryg.]. Amazon zachęca ich szansą zarządzania «małą armią» pracowników" - odwołują się do polityki firmy.

Umowy tymczasowe służą selekcji i pacyfikowaniu niezadowolonych

Według Inicjatywy Pracowniczej umowy tymczasowe mają służyć "pacyfikowaniu niezadowolonych pracowników". - "Niszczą nasze poczucie stabilności, sprawiając, że jedni drżą o nową umowę, a inni boją się stracić lepszą, bardziej pewną pracę. Owe praktyki mają maksymalnie ograniczyć wpływ pracowników na organizację pracy" - piszą w komunikacie. Umowy agencyjne i czasowe są preferowane również dlatego, że dużo łatwiej je rozwiązać. - "(…) można wypowiedzieć je bez podania przyczyny oraz bez potrzeby konsultowania wypowiedzenia ze związkami" - czytamy.

Mają one jednak jeszcze jeden cel: selekcję pracowników. Zgodnie z oświadczeniem związku zawodowego, droga do stałej umowy o pracę jest długa i pełna przeciwności. Związek nazywa ją "wykańczającym maratonem". - "Nawet pół roku można pracować na miesięcznych umowach agencyjnych, później Amazon zatrudnia na trzymiesięczny okres próbny (mimo że pracownik agencyjny jest kontrolowany przez menagerów [pis. oryg.] z Amazona, którzy znają jego pracę), następnie oferowana jest umowa roczna" - wyliczają członkowie Inicjatywy Pracowniczej. Co więcej, jeśli pracownik nie wykonuje 100 procent normy, skorzysta z urlopu chorobowego lub sprzeciwi się zasadom panującym w firmie lub przełożonym, traci szansę na stałą umowę.

Taki maraton wyniszczy pod względem fizycznym i psychicznym każdego

- podsumowują w komunikacie.

Inicjatywa Pracownicza domaga się wprowadzenia zmian

Związek zawodowy zaznacza, że od dłuższego czasu stara się walczyć z łamaniem praw pracowniczych przez firmę Amazon. Przypomina o akcji "Umowy śmieciowe - wyzysk stały", pikietach pod firmą Adecco, petycjach podpisywanych przez pracowników i sporach zbiorowych, w które Inicjatywa weszła z firmami rekrutującymi dla Amazona.

W związku z podjętymi przez Inicjatywę działaniami oraz skandalicznym sytuacjami, do których dochodzi w firmie Amazon, członkowie związku wystosowali w oświadczeniu trzy postulaty.

Po pierwsze chcą zaprzestania zatrudniania przez agencje pracy, aby zapobiec wykorzystywaniu umów agencyjnych do "permanentnej weryfikacji pracowników".

Dodatkowo, żądają wycofania umów czasowych. - Dziś (...) nie służą przetrwaniu w trudnej sytuacji na rynku, utrzymaniu miejsc pracy czy zachowaniu płynności, lecz wykorzystywane są do dyscyplinowania pracowników i łatwiejszego pozbywania się osób żądających poprawy warunków pracy - argumentują.

I w końcu Inicjatywa Pracownicza oczekuje przywrócenia do pracy Mai Staśko, a także innych pracowników, którzy zostali niesprawiedliwie pozbawieni pracy. - "Domagamy się przywrócenia do pracy lub odszkodowań dla Mai oraz wszystkich osób, które obecnie sądzą się w Sądach Pracy w Poznaniu i Wrocławiu, reprezentowanych przez nasz związek: Łukasza - zwolnionego po akcji protestacyjnej w 2015 r., Elżbiety - zwolnionej pod zarzutem niewyrabiania norm kilka tygodni, zanim objęła ją ochrona przedemerytalna, Macieja - zwolnionego mimo ochrony związkowej, Dariusza i Marcina - zwolnionych za niewyrabianie norm, Mikity - zwolnionego za nieobecności spowodowane chorobą, Anety - zwolnionej bez konsultacji ze związkiem zawodowym, i innych" - czytamy. - "Pamiętamy o Alinie i innych osobach, którym w 2015 r. nie przedłużono umów próbnych po proteście przeciwko przymusowym nadgodzinom w trakcie strajków w niemieckich magazynach" - dodano w komunikacie.

Amazon odpiera zarzuty

Poprosiliśmy firmę Amazon o skomentowanie zarzutów, które opisuje OZZ Inicjatywa Pracownicza Amazon. 

Z wysłanej do redakcji odpowiedzi dowiadujemy się, że ponad 90 procent osób pracuje na umowy o pracę. Dotyczy to jednak tylko 14 tysięcy zatrudnianych na stałe pracowników. Firma przyznaje, że w okresie przedświątecznym do załogi dołącza około 7,5 tysiąca osób - jak pisze Amazon - "w tym, z góry określonym czasie, na umowy o pracę".

Firma podkreśla, że "prowadzimy rekrutacje zarówno bezpośrednio, jak i korzystając z pomocy agencji pracy, a wszystkie szczegóły ofert wraz z dostępnymi formami zatrudnienia znajdują się na stronie www.pracujwamazon.pl".

Amazon kategorycznie zaprzeczyła zarzutowi, jakoby umowy czasowe miały na celu "pacyfikowanie niezadowolonych pracowników" oraz "były narzędziem selekcji pracowników". Potwierdza jednak, że w firmie istnieje program "Amazon Military Leaders".

Jedną z naszych głównych wartości jest zatrudnianie i rozwijanie najlepszych, rekrutujemy osoby z bardzo różnych środowisk i jesteśmy z tego dumni. Jeśli były oficer NATO jest zainteresowany pracą w Amazon i przeszedł nasz złożony proces rekrutacyjny, dlaczego nie mielibyśmy go zatrudnić i udzielić mu wsparcia w rozpoczęciu nowej ścieżki kariery. Program Amazon Military Leaders jest właśnie skierowany do byłych liderów wojskowych posiadających zarówno wiedzę z obszaru nauk technicznych, jak i doświadczenie w zarządzaniu operacjami, gotowych podjąć nowe wyzwanie zawodowe 

- pisze Marta Rzetelska, manager PR w Amazon Polska. 

Rzetelska tłumaczy także, jaka była przyczyna rozwiązania umowy z Mają Staśko. "W przypadku pani Mai, która była agencyjnym pracownikiem sezonowym, umowa wygasła 31 grudnia. Pani Maja od początku wiedziała, że jej kontrakt z agencją pracy rozwiąże się wraz z upływem czasu, na który został zawarty" - czytamy. 

Nie dostaliśmy odpowiedzi na pytanie o to, czy postulaty związku zawodowego zostaną spełnione. - Może kiedyś doczekamy dnia, kiedy OZZ dostrzeże dobre rzeczy, które jako pracodawca robimy - słyszymy w zamian i dostajemy listę benefitów, które firma oferuje stałym pracownikom: prywatną opiekę medyczną, bezpłatny transport do i z pracy na trasach Amazon, ubezpieczenie na życie, obiad za złotówkę czy program Postaw na Swój Rozwój.

Firma ocenia, że liczba postępowań sądowych jest "bardzo niewielka". - Związki zawodowe tworzą nieproporcjonalny w stosunku do stanu faktycznego szum wokół tych spraw i, co ciekawe, nigdy nie informują o wygranych przez nas sprawach, np. w dniu 21 grudnia 2018 r. Sąd potwierdził, że Amazon słusznie nałożył kary porządkowe na 4 związkowców - pisze Rzetelska.

"List nie odzwierciedla warunków"

Amazon kolejny raz podkreślił: "List zawiera opinię jednej osoby i nie odzwierciedla faktycznych warunków czy atmosfery pracy w naszych budynkach. Jesteśmy bardzo dumni z tego, że już ponad 14 000 osób w Polsce wybrało Amazon na swojego pracodawcę a ponad 7 500 osób dodatkowo wspiera nas podczas tegorocznego szczytu sezonu. W celu zrekrutowania i zatrzymania u nas tak wielu pracowników na tak konkurencyjnym rynku, oferujemy atrakcyjny pakiet wynagrodzeń oraz zapewnimy bezpieczne i przyjazne środowisko pracy".

"Pracownicy Amazon otrzymują bardzo konkurencyjne wynagrodzenie od 3100 PLN brutto miesięcznie oraz atrakcyjny pakiet benefitów, w tym premię miesięczną, prywatną opiekę medyczną, bezpłatny transport, ciepłe posiłki za złotówkę oraz innowacyjny program Postaw na Swój Rozwój, w ramach którego można otrzymać dofinansowanie na dowolny kurs zawodowy do 26 000 PLN w ciągu 4 lat" - informuje firma.

Całość przesłanego przez Amazon oświadczenia >>>

Więcej o: