Poranny lot z gdańska do Stavanger zaplanowany na 6:55 był opóźniony o godzinę. Pasażerowie relacjonują, że samolot wystartował z lotniska w Rębiechowie chwilę po godzinie 8 i niemal od razu musiał lądować.
- Podczas wznoszenia w skrzydło uderzył piorun, o 9 wylądowaliśmy z powrotem w Gdańsku - mówi jeden z pasażerów w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.
Jak dodaje Michał Dargacz, rzecznik prasowy lotniska, samolot w normalnym trybie wrócił na ziemię, a awaryjne lądowanie nie było konieczne. Obecnie maszyna jest serwisowana.
Od środy rano pogoda na północy kraju jest niespokojna. W środę część lotów z gdańskiego lotniska w Rębiechowie była odwołana, a część przekierowana na inne lotniska. W związku z porywistym wiatrem i intensywnymi opadami IMGW wydało ostrzeżenie hydrologiczne najwyższego stopnia dla województw pomorskiego, zachodniopomorskiego i warmińsko-mazurskiego.