13-latek zatrzymany u babci w Miliczu. Wzniecił trzy pożary, podpalał wózki dziecięce

Policjanci z Milicza od kilku dni szukali podpalacza, który podkładał ogień w mieście. Okazało się, że to 13-latek. Nastolatek jest odpowiedzialny za trzy pożary, a straty sięgają kilkunastu tysięcy złotych.
Zobacz wideo

Wszystko zaczęło się na początku grudnia, gdy nieznany sprawca podpalił kilka drzewek przy boisku przy ul. Mickiewicza w Miliczu (woj. dolnośląskie). Oprócz drzewek ogniem zajęło się też ogrodzenie boiska. Straty wyceniono wówczas na kilkanaście tysięcy złotych.

Już podczas wyjaśniania sprawy policjanci zdobyli nagranie, na którym widać, że sprawca najpierw podpalił drzewka, a potem wrócił obserwować działania gaśnicze.

Potem odnotowano dwa kolejne pożary. Pierwszego dnia świąt ktoś podpalił wózek dziecięcy na klatce schodowej w bloku przy ul. Kopernika. Wózek spłonął, zniszczona została też klatka schodowa. Dzień później, 27 grudnia, podobna sytuacja miała miejsce na ul. Mickiewicza - też podpalono wózek dziecięcy.

Po trzecim pożarze policjantom udało się ustalić sprawcę. Podpalaczem okazał się 13-latek z Milicza, który obecnie mieszka w Krotoszynie. Policja zatrzymała go, gdy był u babci w odwiedzinach.

13-latek został przesłuchany w obecności matki, o jego dalszym losie zdecyduje sąd dla nieletnich. Wciąż trwa szacowanie strat, według policji mogą przekroczyć kilkanaście tysięcy złotych.

Więcej o: