Przypomniano wywiad Kurskiego sprzed lat. Złożył obietnicę. "Ja prezesem telewizji nie będę"

- Prezesem TVP nie powinien być polityk. Nie powinien być też Jacek Kurski - przekonywał Jacek Kurski, obecny prezes TVP. Na Twitterze przypominano mu te słowa z wywiadu sprzed 12 lat, gdy był posłem PiS.
Zobacz wideo

Jacek Kurski, polityk PiS i Solidarnej Polski, od prawie trzech lat jest prezesem TVP. Telewizja Publiczna mocno zmieniła się w tym czasie. Okazuje się, że najwyraźniej zmieniły się też plany Kurskiego co do jego roli w TVP. Jeden z użytkowników Twittera przypomniał wywiad sprzed 12 lat, w którym Kurski deklarował, że...  nie byłby dobrym kandydatem na prezesa telewizji. 

W 2006 roku Kurki był posłem PiS-u. Mandat z listy partii zdobył rok wcześniej, w tym samym roku uczestniczył też w kampanii Lecha Kaczyńskiego. Zasłynął m.in. stwierdzenie nt. "dziadka z Wehrmachtu" Donalda Tuska. Nazywano go "bulterierem PiS-u". Wtedy w jednym z wywiadów Piotr Najsztub pytał go o perspektywę bycia prezesem TVP. Kurski ma też bowiem doświadczenie dziennikarskie - pracował w "Tygodniku Solidarność", współpracował z agencją DPA i BBC, a w latach 90. pracował w TVP.

Szefem TVP "nie powinien być polityk"

- Niech pan spojrzy, gdzie przyjechaliśmy. Woronicza, TVP... - mówi Najsztub przed siedzibą telewizji. - Kocham to miejsce - wtrąca Kurski. - Ale na tyle pan kocha, że chciałby tam na 9 piętro [siedziba zarządu - red.] wejść i być prezesem telewizji? - pyta dziennikarz. - Nie, nie, nie - odpowiada Jacek Kurski. Dalej Najsztub mówi, że Kurski "czuje się merytorycznie przygotowany i politycznie odpowiedzialny". - Dziękuję, to wszystko prawda - odbiera obecny prezes TVP i mówi:

To prawda, natomiast ja jestem politykiem. Dosyć czynnym, twardym, nawet frontowym. Na dziewiątym piętrze nie powinien być polityk. Nie powinien być też Jacek Kurski. Myślę, że uda się znaleźć merytoryczną osobę, która nie będzie politykiem.

- Obiecuje pan? - upewnia się Najsztub. - No ja prezesem telewizji nie będę - odpowiada ze śmiechem Kurski. Jak widać, przez lata zmienił zdanie. Trzeba dodać, że w 2016 roku, gdy obejmował funkcję prezesa TVP, jego rola w polityce nie była taka sama, jak w 2006. W 2014 roku nie udało mu się zdobyć mandatu europosła, później został wykluczony z partii Solidarna Polska. Jednak przez dwa miesiące przed objęciem stanowiska w TVP był wiceministrem kultury w rządzie PiS. 

Więcej o: