OKO.press: Ekspert PiS splagiatował pracę magisterską swojej studentki. "Zapożyczył" 18 stron

Według ustaleń portalu OKO.press dr hab. Jarosław Szymanek splagiatował pracę magisterską swojej studentki. Naukowiec brak jej nazwiska w artykule tłumaczy pomyłką redakcji. Szymanek sporządzał dla Kancelarii Sejmu ekspertyzy, dotyczące zmian dokonywanych przez PiS w składzie Trybunału Konstytucyjnego.
Zobacz wideo

Chodzi o artykuł "Nowe instrumenty działania francuskiej Rady Konstytucyjnej", opublikowany przez dr hab. Jarosława Szymanka, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak podaje portal OKO.press, kilka miesięcy po publikacji studentka, której promotorem był Szymanek, zwróciła uwagę prorektorowi uczelni na podobieństwo między jej pracą magisterską a artykułem naukowca.

Czytaj też: NBP wycofuje plakat po zarzutach francuskiej ilustratorki o plagiat. "Wyrażamy ubolewanie"

18 stron tekstu z niewielkimi zmianami

Portal porównał obie prace. Z tej analizy wynika, że Szymanek nie wysilił się zbytnio przy zmienianiu formy tekstu -  dodał między innymi kilka przymiotników lub spójników, wtrącenia w nawiasach lub po przecinkach, czy pozmieniał wyrazy na synonimy. Łącznie chodzi o 18 stron tekstu. OKO.press opublikowało skany pracy Szymanka z zakreśleniem "zapożyczonych fragmentów".

Portal zwrócił się z prośbą o komentarz w tej sprawie do Centrum Informacyjnego Sejmu. CIS przedstawił stanowisko Szymanka. "Nie było moją intencją działanie na szkodę doktorantki. Nie było też moim celem świadome utajenie źródła oryginału. Może o tym świadczyć fakt, iż całą pracę, z której pochodził wykorzystany, a dziś sporny fragment, przekazałam na konkurs ogólnopolski, udostępniając tym samym pracę wszystkim zainteresowanym" - czytamy w odpowiedzi opublikowanej przez portal. 

Ponadto o niewinności Szymanka mają świadczyć dwa oświadczenia: "o prawach autorskich, jakie zostało złożone na ręce komitetu redakcyjnego książki, w której zamieszczony jest sporny tekst" oraz "oświadczenie komitetu redakcyjnego, w którym komitet poświadcza, że wbrew treści złożonego oświadczenia o prawach autorskich, w ostatecznie wydanej publikacji pominięto nazwisko drugiego autora".

Ekspert PiS od Trybunału Konstytucyjnego

Po skardze studentki, rektor UW o sprawie zawiadomił prokuraturę. Pracą Szymanka zajmie się też Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli Akademickich. Za plagiat grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo nawet trzyletnie więzienie.

Uczony oprócz etatu na uczelni, dorabia sobie w Kancelarii Sejmu. Jest autorem ekspertyz dotyczących m.in. Trybunału Konstytucyjnego czy regulaminu Sejmu. OKO.press wylicza, że od grudnia 2015 r. Szymanek zarobił z Sejmu co najmniej 41 tys. 625 zł.

Więcej o: