Poranna rozmowa Gazeta.pl z Borysem Budką (19.12.2018)

- Wojciech Kałuża oszukał 25 tys. wyborców. Co więcej, zrobił to wyłącznie z pobudek osobistych - mówił w porannej rozmowie Gazeta.pl poseł PO Borys Budka. Zapewnił, że PO "nie da o tym zapomnieć".
Zobacz wideo

Gościem porannej rozmowy Gazeta.pl był w środę poseł PO Borys Budka. Wczoraj to on w imieniu PO mówił o pozwie, który partia składa wobec radnego Wojciecha Kałuży. Kandydował on do śląskiego sejmiku z listy Koalicji Obywatelskiej, ale po wyborach przeszedł do PiS, co dało partii większość.  

PO zawiadomiła o tym prokuraturę, a Budka mówił wczoraj, że działania Kałuży postrzega jako "korupcję polityczną". Dziś komentował to w Gazeta.pl. 

- Pan Wojciech Kałuża jest wyborczym oszustem. Zdradził wartości, z którymi szedł do wyborów. Był kandydatem Koalicji Obywatelskiej, a kilkanaście dni po wyborach okazało się, że te wartości nie mają dla niego znaczenia - powiedział Budka.

Oszukał 25 tys. wyborców. Co więcej, zrobił to wyłącznie z pobudek osobistych 

- ocenił poseł PO i mówił, że jego zdaniem Kałuża podjął taką decyzję w zamian za korzyść w postaci stanowiska stanowiska wicemarszałka województwa i związanego z tym wynagrodzenia. - Naszym zdaniem mogło dojść do przestępstwa związanego z wpływaniem na sposób głosowania - dodał.

Budka mówił o "hucpie" w wykonaniu szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, który z ramienia PiS negocjował koalicje w samorządach. - Latał sam samolotem tylko i wyłącznie po to, by tam korumpować polityków w samorządach - stwierdził. 

Nie damy opinii publicznej zapomnieć o tym, co zrobił Wojciech Kałuża. Nie może być tak, że nic się nie stało. On jest skończony w polityce. Ja też czuję się przez niego osobiście oszukany 

- mówił Budka. Przypomniał, że w swoich spotach Kałuża zapewniał, że "nie odda samorządu w ręce Nowogrodzkiej" (chodzi o ulicę, gdzie znajduje się siedziba PiS).

"Każdy dzień bez PiS-u w Polsce to byłby dzień szczęśliwy"

Budka komentował też spekulacje o tym, że wybory parlamentarne mogą odbyć się szybciej, jeszcze przed tymi do Parlamentu Europejskiego. - To zależy od tego, czy prezes Kaczyński uzna, że trzeba już przyspieszyć, czy że należy trwać do konstytucyjnej kadencji parlamentu - powiedział.

- Wszystko zależy od posłów PiS. Natomiast każdy dzień bez PiS-u w Polsce to byłby dzień szczęśliwy. Nie byłoby źle, gdyby PiS wybrał taki wariant - ocenił.

Zobacz wideo
Więcej o: