Zakończyły się już czynności, które gdańscy policjanci prowadzili pod nadzorem prokuratury ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Gazeta.pl, wtorkowe działania funkcjonariuszy nie przyniosły przełomu. Policjanci nie zabezpieczyli żadnych materiałów, które pomogłyby w rozwiązaniu sprawy.
Śledczy przeszukiwali we wtorek miejsca, które wcześniej wytypowali do sprawdzenia pod kątem ewentualnego ukrycia zwłok zaginionej. Funkcjonariuszom pomagały w tym służbowe psy, wykorzystywano również wykrywacze metalu.
"W tej sprawie pomorscy policjanci do tej pory przesłuchali już kilkuset świadków, sprawdzono kilkanaście hipotez. Akta tej sprawy zostały poddane wielokrotnej analizie, przez niezależne od siebie zespoły, wszystkie wnioski zostały zweryfikowane" - czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
19-letnia Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 roku. Nad ranem wracała do domu w Jelitkowie pasem nadmorskim z imprezy w Sopocie. Ostatni raz kamera monitoringu nagrała ją koło 63. wejścia na plażę.