Rzecznik dyscyplinarny sądów powszechnych Piotr Schab poinformował, że toczą się dwa odrębne postępowania wyjaśniające z udziałem sędziów Ewy Maciejewskiej i Igora Tulei. Sędziowie ci skierowali pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Czytaj też: Sędziowie zadawali pytania Trybunałowi Sprawiedliwości UE. Są wzywani przez rzecznika dyscypliny
Takie pytania zadały trzy sądy okręgowe: w Łodzi, Gorzowie Wielkopolskim i w Warszawie. Zarówno Maciejewska, jak i Tuleya, byli we wrześniu przesłuchiwani w charakterze świadków w tych sprawach. Teraz rzecznik dyscyplinarny poinformował, że zakończyło się pierwsze postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
Ewa Maciejewska jak i Igor Tuleya nie potwierdzili w swoich zeznaniach, aby ktokolwiek wywierał na nich presję w celu zmuszenia ich, jako sędziów referentów, do wydania określonych orzeczeń w sprawach, w których skierowali pytania prejudycjalne
- czytamy w komunikacie. Tuleya i Maciejewska zapewnili też, że nie kontaktowali się ze sobą i nie konsultowali treści uzasadnień swoich orzeczeń.
Jednocześnie stwierdzono, że istnieje przypuszczenie "możliwości popełnienia deliktu dyscyplinarnego" przez Maciejewską i Tuleyę.
Czym się objawiał ów delikt? Miał polegać na "na uchybieniu godności urzędu w wyniku wydania postanowień o skierowaniu pytań prejudycjalnych przy braku zachowania zasady bezstronności". Rzecznik wskazuje, że uzasadnienia Tulei i Maciejewskiej były "identyczne w swej treści".
Należy nadto rozważyć możliwość złożenia przez przynajmniej jednego Warszawa, 17 grudnia 2018 r. 2 z wymienionych sędziów fałszywych zeznań, zawierających zapewnienia o samodzielnym sporządzeniu powyższych orzeczeń
- czytamy w komunikacie.