O konfesjonałach w pociągach Kolei Małopolskich informowaliśmy wczoraj. Kolejowe spowiedzi miały odbywać się 21 i 24 grudnia.
Szczegóły akcji nie były jeszcze znane, ale kolejarze liczyli na to, że pomysł spodoba się pasażerom małopolskich pociągów. Pojawiło się jednak sporo głosów krytyki.
Jeszcze powinien być doczepiony wagon pokutny, z biczami i synami, salonka biskupia i wagon kapliczny.
Boga chyba nie ma, gdyby był to by nie pozwolił tak z siebie kpić.
Za bilet będzie się płacić tradycyjnym... "Bóg zapłać"
Czy w PKP pracuje jeszcze ktoś normalny?
- pisali nasi czytelnicy, którzy zobaczyli wczorajszy artykuł o konfesjonałach w pociągach.
Pomysł skrytykował też poseł Nowoczesnej Marek Sowa. "Priorytety nowego zarządu PiS w Małopolsce - spowiedź w pociągu w ramach programu "Kaplica+". Faktycznie, tłok w kościołach w ostatnim czasie jest niesamowity" - napisał poseł Sowa na Twitterze.
Do sprawy odniosły się również Koleje Małopolskie na swoim oficjalnym profilu na Facebooku. We wpisie poinformowano, że pomysł był co prawda dyskutowany w zarządzie, ale żadne kroki mające zmierzać do jego realizacji nie zostały jeszcze podjęte. Dodano również, że pomysł wyszedł od pasażerów.
Zdaniem portalu "Rynek Kolejowy" można przypuszczać, że spowiedzi w pociągach Kolei Małopolskich jednak nie będzie.