Operator kamery z telewizji TVN, który pracował przy głośnym reportażu "Superwizjera" o czczeniu urodzin Adolfa Hitlera, sam może usłyszeć zarzut propagowania nazizmu. Wszystko z powodu fotografii, na której widać, jak mężczyzna "hajluje" na tle swastyki. Stacja tłumaczy, że zdjęcie wykonano w trakcie realizacji materiału wcieleniowego.
Jak ujawniła "Gazeta Wyborcza", w piątek w domu operatora TVN pojawili się funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wręczyli mężczyźnie wezwanie na przesłuchanie do prokuratury. W dokumencie ma być informacja o zarzucie dot. propagowania nazizmu.
- Mija dokładnie rok od głośnej demonstracji, podczas której narodowcy wieszali na szubienicach zdjęcia europosłów Platformy Obywatelskiej, prokuratura od roku prowadzi śledztwo, przesłuchuje głównie europosłów, nikomu nie przedstawiła zarzutów - zwrócił uwagę dziennikarz Konrad Piasecki w programie "Kawa na ławę" w TVN24.
- Jednocześnie w najbliższy czwartek operator TVN, który przygotował reportaż śledczy, wcieleniowy, związany z tamtą sprawą, ujawnił w tym reportażu aktywność neonazistowską ma usłyszeć zarzut propagowania faszyzmu - dodał.
Sprawę skomentował m.in. poseł PO Sławomir Neumann. Stwierdził, że PiS rozciąga od początku swoich rządów "parasol ochronny nad naziolami, faszystami czy ruchami neofaszystowskimi, skrajnie narodowymi".
- Pozwala tym brunatnym łbom podnosić się coraz wyżej - mówił Neumann.
- Nie są źli ci ze stowarzyszenia Duma i Nowoczesność, którzy propagowali faszyzm, tylko źli są ci, którzy to nagrali
- dodał.
Poseł Zjednoczonej Prawicy Tadeusz Cymański zaapelował do opozycji, by "nie robiła takiej atmosfery". - Nie ma problemu w Polsce faszyzmu, nie ma! Bo kilku psychiatryków w jakimś lasku, to jest margines. Margines marginesu - przekonywał.
- Nie zgadzam się, że to margines. Zaczyna się zawsze od pojedynczych przypadków, które potrafią zwiększać się ilościowo. I to jest niebezpieczne, te pojedyncze przypadki powinny być przez rządzących piętnowane, te postępowania powinny być zakończone
- zareagowała wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak z Nowoczesnej.
- Wy uważacie, że to jest margines marginesu, że to obłęd i przez rok prokuratura nie robi nic. Przesłuchiwani są europosłowie, a gościom, którzy to wieszali, nic się nie dzieje. Operator TVN-u nagrał nazioli. Państwo pozwala, bo minister sprawiedliwości nie robi nic, by zakończyć śledztwo - podsumował Sławomir Neumann.