Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w środę w Lublinie. 24-latek na widok policjantów zaczął uciekać. Udało się go złapać po krótkim pościgu.
Okazało się, że mężczyzna ma przy sobie 35 gramów "krystalicznej substancji". Została ona zbadana w laboratorium. Okazało się, że to dopalacze. 24-latek został zabrany do aresztu.
W piątek w doprowadzono go do Prokuratury Rejonowej w Lublinie, gdzie usłyszał zarzuty. Mężczyzna był już w karany m.in. za kradzieże, włamania, paserstwo i posiadanie narkotyków. Teraz grozi mu do trzech lat więzienia.