Muzeum II Wojny Światowej w weekend 24-25 listopada organizuje wydarzenie z okazji odwiedzenia placówki przez milionowego gościa. Jak informuje muzeum w mediach społecznościowych, oficjalnym partnerem obchodów będzie marka Red is Bad.
Współpracę lubianej przez narodowców marki z Muzeum II Wojny Światowej skomentował radny Warszawy, Marek Szolc.
"Muzeum II WŚ - Wam tam do reszty rozum odebrało? Taki partner to wstyd" - napisał na Twitterze.
Do swojego wpisu dołączył zdjęcie jednej z koszulek marki z antyunijnym przekazem - widać na niej niebieską flagę Unii Europejskiej z podpisem "Blue is red. Red is bad"
Przypomnijmy, że objęcie patronatem organizowanego przez Muzeum II WŚ wydarzenia to kolejna odsłona współpracy z marką Red is Bad. W lipcu tego roku koszulki lubianej przez narodowców firmy trafiły do muzealnego sklepiku z pamiątkami.
Z Red is Bad sympatyzują premier Mateusz Morawiecki oraz prezydent Andrzej Duda, który zakładał jej ubrania podczas podróży do Chin.
Firma nie kryje swoich poglądów. Na stronie internetowej sklepu możemy przeczytać: "Red is Bad od zawsze było, jest i będzie przeciwne Unii Europejskiej w obecnym kształcie, a tzw. dotacje unijne, którymi tak emocjonuje się rząd, opinia publiczna i mainstreamowe media, ma w głębokim poważaniu". W ich ofercie znajdziemy też "koszulki antyunijne" z hasłem "Free people against blue system".
Marka jest również przeciwna ustaleniom okrągłostołowym, czemu dała wyraz w projekcie koszulki z przekreślonym zdjęciem Okrągłego Stołu. "Koszulka to wyraz protestu przeciwko tzw. Okrągłemu stołowi. W 1989 r. komunizm w Polsce upadł tylko pozornie, beneficjenci poprzedniego systemu dostali gwarancję nietykalności swoich interesów, a dawni zbrodniarze pozostali nieosądzeni" - czytamy w opisie produktu.